Wpis z mikrobloga

Często czuję się wygrywem. Jakbym był laską to bym na siebie leciał. Przeglądam sobie jakieś dyplomy, zaświadczenia o udziale w różnych wydarzeniach, nagrody, stanowiska w stowarzyszeniach, dobrą stylówkę (bo się naczytałem blogów modowych), przeglądam fotki z zagranicznych podróży. Patrzę na kolekcję płyt z muzyką i książek, duży telewizor. No zajebiście. Nadal na poziomie student, ale jest nieźle.

No ale co z tego, jak czuję się wykastrowany jako mężczyzna przez brak seksu. Chce mi się ruchać od 12 roku życia, teraz mam 23 i nadal nic. #!$%@?. Oczywiście, że bym nie oddał tego co mam za seks. Ale czuję się wybrakowany. Jakoś tak samemu bez dziewczyny trudniej jest się tym cieszyć.

Seks nie istnieje albo ja jestem po prostu #!$%@? :)

#przegryw #seks
  • 36
@majkelwykopowicz: To zbyt optymistyczne założenie. Bo ja na ruchaniu również byłem skupiony i ciągle o nim myślałem. Tylko że przez te 11 lat (od kiedy mi się zachciało), czyli cholerne pół życia, nigdy nie zaruchałem xD Bo z randek nic nie wychodziło.

Więc jestem jakimś nadczłowiekiem, a wszystkie laski są poniżej moich oczekiwań, albo jestem #!$%@? :)
@Rolexarmaniyebut: nie jestem doświadczona w związkach...
To znaczy nigdy w żadnym nie byłam ale obserwuje otoczenie więc może trochę jestem?
Ale jak się #!$%@? to wtedy tracę rozum i jestem głupsza niż zwykle XD
I to jest wkurzające, takie odmóżdżenie totalne
Nienawidzę tego
Nie byłam w związkach ale przez zakochanie byłam wyśmiewana i gnębiona co zryło mi psychikę
Myślę że taka miłość na całe życie może się zdarzać ale bardzo rzadko
Myślę że trzeba szukać osób dopasowanych pod względem charakteru.
I jeśli naprawdę zależy wam na drugiej osobie warto wybrać szarą myszkę a nie dynamiczne panny
Z tego co widzę to szarymi myszami nikt się zabardzo nie interesuje i zostają starymi pannami xD
@BornToDie: Ile razy byłaś szczerze zakochana? Bo ja 3. Randek oczywiście było więcej. Krótkich zauroczeń (wyglądem) również. Ale myślę, że mogę powiedzieć że trzy razy faktycznie byłem zakochany. Przerwy między nimi 2-3 lata. Tak, z każdą z tej trójki oczywiście się spotykałem. No ale co z tego... nic. Urwane kontakty, friendzone, złamane serduszko, frustracja, smutek. I tak dalej.

Mam wrażenie, że ja już naprawdę nikogo nie pokocham. Że nie będę w
@Reflexiej123: no też gdzieś ze trzy i to nie był związek tylko najczęściej toksyczne koleżeństwo takie i to serio było bardzo skomplikowane.
Inicjatywa nigdy nie wychodziła odemnie bo bałam się gębę otworzyć.
Nie znam się na relacjach między ludzkich i wydaje mi się że to mógł być też jakiś syndrom sztokholmski bo chciałam żeby ktoś się mną zainteresował.
Jak chciałam kogoś zostawić to pojawiał się jakiś dziwny dyskomfort jak na początku
@BornToDie: no właśnie nie jesteśmy razem, spotykamy się od dwóch miesięcy, mieliśmy razem jechać na weekend do wrocławia ale nie wypaliło, jedziemy po nowym roku, nic między nami jeszcze nie było oprucz drobnych pocałunków na pożeganie chociaż po rozmowie z nią wiem że chciała by czegoś więcej
@Rolexarmaniyebut:
Kurde ja bym tak nie umiała albo chce angażować się bardzo albo wcale.
Wgl nie rozumiem jak normalni ludzie to robią
To dla mnie abstrakcja te wszystkie gierki niedomówienia, to nie jest fajne ja się frustruje i boje.
Skoro chce czegoś więcej to probój,
Może lepiej spróbować niż potem żałować zmarnowanej okazji
Napewno będziesz miał więcej szczęścia odemnie