Wpis z mikrobloga

Nie wiem jak mogli w serialu #wiedzmin pominąć ten szczegół po zakończeniu walki z Renfri.

Geralt schował miecz.

– Nie odchodź… – jęknęła zwijając się w kłębek.

Nie odpowiedział.

– Zimno… mi…

Nie odpowiedział. Renfri jęknęła znowu, kuląc się jeszcze bardziej.

Krew wartkimi strumyczkami wypełniała jamki między kamieniami.

– Geralt… Obejmij mnie…

Nie odpowiedział.

Odwróciła głowę i znieruchomiała z policzkiem na bruku. Sztylet o

bardzo wąskim ostrzu, do tej pory skrywany pod ciałem, wyśliznął się z jej

martwiejących palców.
  • 6
@dybligliniaczek: Większość opowiadań tak wykastrowali, że brakuje im głębi, mocy czy ważnych szczegółów budujących całość. Kraniec Świata w kolejnym odcinku to już w ogóle pocięli, pokazali z 10 minut i elo... Po co pokazywać Ciri już w 1 odcinku, jak tyle ciekawych rzeczy dzieje się wiele lat wcześniej?! Dla mnie to jest największy minus w tym sezonie, tak okrojone i kiepsko zekranizowane opowiadania, a w zamian nawciskane bez ładu i składu
@SnikerS89: Czytałem te opowiadania jeszcze w "Fantastyce" i ten moment mocno utkwił mi w pamięci. Także to, że z Jaskrem byli kumplami a nie w relacji "narzucającego się znajomego, którego trzeba tolerować". Znowu zacząłem czytać te opowiadania, żeby zmyć niesmak po serialu. Najgorsze w tym, że w sumie ma on potencjał, ale chyba zabrakło tam porządnej wizji. Jakieś fajne wprowadzenie Wiedźmina przez np. balladę Jaskra i wszyscy nieobeznani z lore by