Wpis z mikrobloga

Moim ulubionym blackpillowym filmem są "Lody na patyku". Wielu ludzi stawia owe dzieło w tej samej kategorii co np "American Pie" tylko że izraelska produkcja jest dużo bardziej życiowa i mocniejsza w swym realizmie, więc nie znajdziemy tam happy endu oraz ugrzecznienia gdzie brzydal w końcu wygrywa tylko coś zupełnie odwrotnego. Akcja filmu dzieje się w Izraelu w latach 60 gdzie śledzimy losy kilku zaprzyjaźnionych ze sobą chłopaków i ich drogę przez okres dojrzewania, w pewnym momencie dwóm przyjaciołom zaczyna podobać się jedna dziewczyna. Problem w tym że nie wszyscy wyglądają tak samo, jeden jest wysokim Chadem z przystojną mordą i szerokimi barkami,a drugi niskim, chudym, anonem z typowym incelskim profilem twarzy. W tym momencie już wprawne oko blackpillowca może wychwycić który zdobędzie tę płodną żydowską julkę, ale gdyby to był film Hollywood z tym swoim nierealistycznym i bajkowym finałem to pewnie incel by zgarnął panne a wszyscy bili by brawo, na nasze szczęście producenci w jarmułkach podchodzą do tematu znacznie bardziej życiowo i mniej kolorowo. Chad oczywiście zdobywa julkę, po czym dochodzi do peklowania które kończy się niefortunnie dla naszych kochanków nieplanowaną ciążą dziewczyny. Chad jak to Chad opróżnił jaja i uciekł od problemu, ale anon wypatrzył w tej sytuacji szansę dla siebie i postąpił jak rasowy #betabankomat proponując julce pomoc w znalezieniu specjalisty i zapłacie za dokonanie aborcji na płodzie. Plan bety początkowo idzie dobrze bo dziewczyna po zabiegu jest z nim przez chwilę, ale kiedy Chadowi wraca ochota na peklowanie to nie ma zmiłuj i oczywiście izraelska julka wraca to samca z lepszym materiałem genetycznym.
#blackpill #filmnawieczor #logikarozowychpaskow #przegryw #tfwnogf #film
Niski_Manlet - Moim ulubionym blackpillowym filmem są "Lody na patyku". Wielu ludzi s...
  • 14
  • Odpowiedz