Początek to był dramat straszliwy, gdzieś do 9 odcinka męczyłem się okrutnie oglądając na siłę nieśmieszne wygłupy MC oraz równie żenujący banter ekipy laboratorium, gdzie dosrywają sobie co chwilę, używając DOKŁADNIE tych samych tekstów ;U Po 20-30 razy. Jebła szło dostać oglądając to. Potem się ładnie rozkręciło w środku... by znowu się w dalszej części troszeczkę pogubić. Pomijam już absurdalne zbiegi okoliczności, ale takie bzdury jak:
Mógłbym się jeszcze do Amane solidnie #!$%@?ć, ale wymagałoby to elaboratu przyczynowo skutkowego, w który nie bardzo chce się teraz zagłębiać. Oczywiście wszystko można wytłumaczyć stwierdzeniem inna ścieżka czasu, inne zasady, twój argument jest bezpodstawny. Ale to było by raczej nie w porządku, skoro mamy serię, która sili się na jakiś tam realizm i usiłuje być spójna.
Generalnie nie hejce, bo przy mocnym przymknięciu oka na parę rzeczy, może się podobać, zwłaszcza w całkiem mocnym środku. Tytuł ma bardzo chwytliwy motyw ratowania biednego, zagubionego, bezbronnego "szczeniaczka" w tarapatach, który zapewne niejednego złapał za serce.
No i ktoś napisał, że jeszcze zatęsknię za autystycznym Okabe z początku. Nope. Ten z drugiej części jest o niebo lepszy.
Ciężko mi to ocenić. Byłoby DUŻO lepiej, gdyby nie ten, nawet nie gimnazjalny, a wczesno-podstawówkowy humor, który regularnie wyprowadzał mnie z równowagi. "Jesteś gupi, nie ty jesteś gupi. Nieprawda ty jesteś gupi." Zdecydowanie też by pomogło skompresowanie wydarzeń z pierwszych 8 odcinków w 4.
Ps. Miło, że anime jest inkluzywne i przedstawia osoby upośledzone umysłowo w tak pozytywnym świetle xDD Bardzo dobra robota seyiu :)
@kinasato: oj tam :) ani oglądając anime ani czytając VN nie odniosłem wrażenia by Mayuri była jakoś wybitnie odmienna :) generalnie postacie w anime zwykle są w pewien sposób komiksowo przerysowane (co chyba nikogo nie dziwi) a jak sam stwierdziłeś wszystkie postacie w S;G mają specyficzne i niezbyt Ci odpowiadające komediowe elementy w swoim zachowaniu :)
@kinasato: 9 odcinków masakry. Podziwiam. Ja po 5-6 odcinkach to Gówno porzucilem. Tak #!$%@? mc jeszcze nie widziałem. Jak dla mnie jedno z najgorszych anime jakie w życiu widziałem.
Skończyłem..
Początek to był dramat straszliwy, gdzieś do 9 odcinka męczyłem się okrutnie oglądając na siłę nieśmieszne wygłupy MC oraz równie żenujący banter ekipy laboratorium, gdzie dosrywają sobie co chwilę, używając DOKŁADNIE tych samych tekstów ;U Po 20-30 razy. Jebła szło dostać oglądając to. Potem się ładnie rozkręciło w środku... by znowu się w dalszej części troszeczkę pogubić. Pomijam już absurdalne zbiegi okoliczności, ale takie bzdury jak:
Mógłbym się jeszcze do Amane solidnie #!$%@?ć, ale wymagałoby to elaboratu przyczynowo skutkowego, w który nie bardzo chce się teraz zagłębiać. Oczywiście wszystko można wytłumaczyć stwierdzeniem inna ścieżka czasu, inne zasady, twój argument jest bezpodstawny. Ale to było by raczej nie w porządku, skoro mamy serię, która sili się na jakiś tam realizm i usiłuje być spójna.
Generalnie nie hejce, bo przy mocnym przymknięciu oka na parę rzeczy, może się podobać, zwłaszcza w całkiem mocnym środku. Tytuł ma bardzo chwytliwy motyw ratowania biednego, zagubionego, bezbronnego "szczeniaczka" w tarapatach, który zapewne niejednego złapał za serce.
No i ktoś napisał, że jeszcze zatęsknię za autystycznym Okabe z początku. Nope. Ten z drugiej części jest o niebo lepszy.
Ciężko mi to ocenić. Byłoby DUŻO lepiej, gdyby nie ten, nawet nie gimnazjalny, a wczesno-podstawówkowy humor, który regularnie wyprowadzał mnie z równowagi. "Jesteś gupi, nie ty jesteś gupi. Nieprawda ty jesteś gupi." Zdecydowanie też by pomogło skompresowanie wydarzeń z pierwszych 8 odcinków w 4.
Ps. Miło, że anime jest inkluzywne i przedstawia osoby upośledzone umysłowo w tak pozytywnym świetle xDD Bardzo dobra robota seyiu :)
źródło: comment_Q6CM3Rjih74TSKeVfXXhMc61xvEPDCsI.gif
Pobierzźródło: comment_EO5KfIAcwYxgtf9awDUbzWRtGpRRBO51.jpg
Pobierzźródło: comment_ho9yuqKImNpqCCf2AmcRVzbx6zcSUEjo.jpg
PobierzKomentarz usunięty przez autora
Jak dla mnie jedno z najgorszych anime jakie w życiu widziałem.