Wpis z mikrobloga

Szanowne Mireczki, u narzeczonej w pracy miała miejsce "premia" świąteczna. "Premia" dlatego, że dostały ją tylko osoby, które nie wzięły ani jednego dnia L4 w tym roku. Wygląda na to że prezesik janush przeliczył sobie słupki w excelu i bardziej opłaca mu się sypnąć desperatowi z 40-sto stopniową gorączką jednorazówkę niż płacić nadgodziny za zastępstwo... Jebla idzie dostać na tym rodzimym rynku pracy. Orientuje się ktoś czy taka akcja "premiowania" jest zgodna z kodeksem pracy?
#pracbaza #januszex
  • 8
  • Odpowiedz
@nairoht: Dlatego że prawdopodobnie zdecydowana większość pracodawców decydujących sie na te premie nie stosuje tego jako sposobu nagradzania. Zamiast tego minimalizują sobie wydatki kosztem zdrowia pracownika. Nie wiem, u mnie w pracy premie dostaje się za wyniki bez względu czy było się 3 dni na L4 czy nie, może dlatego wydaje się to dla mnie jako januszowe wynaturzenie. Poza tym po to płaci się składki, żeby móc wyleżeć przez kilka
  • Odpowiedz
@ofdm: a czy musisz być chory #!$%@?? Dlaczego większość tutaj uważa że trzeba być chorym w ciągu roku? Właśnie dobrze że dają takie premie to ludziom się chorować nie chce i dbają o zdrowie, a zresztą jego firma to niech se da nawet premie za chodzenie na szczudłach w pracy, nie chcesz to sie nie staraj.
  • Odpowiedz