Mirki wczoraj rano pojawiło się na oknie i drzwiach kd strychu takie pismo. Wieczorem już zostało zerwane. Nawet wiem kogo personalnie ono zabolało bo jest taki mieszkaniec który niezależnie od pory roku, dnia i warunków atmosferycznych lubi mieć dostęp do powietrza. Często gęsto w mrozy były otwarte okna na korytarzu i strychu. Latem również nie dało się przekonać do wierzenia poza godzinami upałów. Można sobie tak bezkarnie zrywać informacje wieszanie przez administrację budynku? Kamienica gminna. Historia jest grubsza. Osoba ta jest takim samozwanczym szeryfem kamienicy. Na wszystkich psy wiesza i składa skargi samemu mając odpadły takie jak wiecznie otwarte okna, szafka na klatce, śmieci przed drzwiami itp. #wroclaw #zalesie #patologiazewsi #patologiazmiasta
@stormkiss: śmieci, ruchomości na strychu i klatce oraz okna zostały zgłoszone. Ta kartka jest poniekąd reakcją administracji na w/w działanie. IMO w tym przypadku tylko klamki na kluczyk by pomogły bo żadne argimenty do tej osoby nie trafiają ale administracja twierdzi że nie może zastosować takiego rozwiązania.
@Szamotowy_Marian: ze śmieciami już były poczynione kroki, a kiedy dodatkowo pojawiły się steropiany to nawet pojawił się komiks. Niestety średnio zadziałał. Komiks obecnie jest zerwany. Worków że śmieciami obecnie jakby mniej, więc okna są tu priorytetem.
@Adonix: pozamykaj okna i zdemontuj klamki, to jest 30sek roboty na okno i problem solved ¯\_(ツ)_/¯. Sam to praktykowalem tylko w druga strone, jak mi pani spoleczni zamykala okna latem, lub po co dluzej gotowanej kapuscie przez lokatorow pietro nizej.
@PurpleHaze: to wtedy od razu pójdzie skarga na mnie o dewastację no i tutaj cały pion byłby do wykrecenia. Swoją drogą w kamienicy przy zamkniętych oknach latem a na noc otwieranych to było czuć chłód, w momencie jak zaczal otwierać to całe gorąco wlatywalo i w wakacje jest gorzej jak w bloku.
@Adonix: coz, u mnie na klatce debil palil pety gowniane (bo balkonu brak, a zapewne nie chcial sobie smrodzic mieszkania), to najpierw pojawily sie kartki ze znakiem zakazu palenia na oknach gdzie debil palil, pozniej kartka od administracji, a na koncu zdemontowal ktos klamki wlasnie w oknie z ktorego korzystal. Od tamtej pory brak problemu.
No, ale on raczej na tyle normalny ze raczej do administracji nie poszedl, bo klamki do
@Zajf: masz rację. Były 4 próby rozmowy. Każda kończyła się podsumowaniem że jestem chory na głowę. Ostatnia skończyła się naruszeniem nietykalnosci i znieważeniem. Kartki nie moje, administracji.
@stormkiss: A starczy nosić swoją klamkę. Nie podumał. @Adonix: Współczuje sąsiada kretyna. Jedyne co to jednak zdemontowanie klamek pomoże, albo dogadać się ze wszystkimi sąsiadami i pójść razem do idioty.
@Adonix współczuje i całkowicie rozumiem, też mam w klatce jakąś osobę, która wiecznie otwiera okno, a że mam mieszkanie przy drzwiach wejściowych plus otwierane okno to w mieszkaniu od razu czuć od podłogi jak leci zimno z klatki.
@Darth_Gohan: @Zajf: teraz widzę u siebie że nie sprecyzowalem. Mamy tu do czynienia z #logikarozowychpaskow. Okna otwierane są bo niby czuć zgniliznę w kamienicy i musi byc dostęp do powietrza, a ja mam sobie napalić jeśli mi zimno. I że mam się nie rządzić :D i że jestem chory bo co mają otwarte okna do wychładzania a latem do wpuszczana gorącego powietrza (kiedy temp była po 30 stopni i
Kamienica gminna. Historia jest grubsza. Osoba ta jest takim samozwanczym szeryfem kamienicy. Na wszystkich psy wiesza i składa skargi samemu mając odpadły takie jak wiecznie otwarte okna, szafka na klatce, śmieci przed drzwiami itp. #wroclaw #zalesie #patologiazewsi #patologiazmiasta
źródło: comment_Cyyp9D5eklspgYhqcbC8H2mkMnJXcpkM.jpg
Pobierzźródło: comment_XIsMAS5MPxKAGR0lEe2GQQB6A1nKMxA3.jpg
PobierzSam to praktykowalem tylko w druga strone, jak mi pani spoleczni zamykala okna latem, lub po co dluzej gotowanej kapuscie przez lokatorow pietro nizej.
No, ale on raczej na tyle normalny ze raczej do administracji nie poszedl, bo klamki do
@Adonix: Współczuje sąsiada kretyna. Jedyne co to jednak zdemontowanie klamek pomoże, albo dogadać się ze wszystkimi sąsiadami i pójść razem do idioty.