Wpis z mikrobloga

  • 1229
Cześć. Właśnie stuknęły mi 4 lata na wykopie. Ale ten czas leci. Na pewno dużo osób kojarzy mnie z mojej ceramicznej działalności. Święta już tuż i niestety nie zdążę zrobić nowych zamówień. Ale nic straconego :) Można zamówić dla siebie lub kogoś kubki, które z różnych przyczyn nie znalazły dla siebie domu. Pod tym linkiem: https://drive.google.com/folderview?id=1IUuj0pkd6bZ9yhVqli_vggjtwWb1acC0 znajduje się galeria z ceramiką, która czeka na Was :) Wśród nich znajduje się jeden kubek 0.8l (jesienny lisek), 4 kubki 0.5l (z królikami, dwa z liskami i jeden z kosmicznymi wielorybami) oraz dwa zestawy filiżanka plus spodek. Jeśli jesteście zainteresowani, proszę do mnie napisać :) Ceny podam w komentarzu (też nie lubię jak ktoś pisze, że cena na priv ( ͡° ʖ̯ ͡°)).

Dodatkowo chciałabym zrobić świąteczne #rozdajo filiżanko-miseczki z misiem ze zdjęcia. Ma dwa ucha, jest dobry dla lewo i prawo ręcznych. Można z niego pić kawę, wsypać orzeszki albo podziwiać na półce. Wystarczy zaplusować wpis, by wziąć udział w losowaniu. Jutro postaram się podać wyniki. Przesyłka na mój koszt paczkomatem inpostu (inna wysyłka nie wchodzi w grę!).

A co u mnie? Na pewno jestem wdzięczna wielu mirkom za ogrom cierpliwości. Po stracie pracy i przeprowadzce przez dobre trzy miesiące szukałam dobrego miejsca do wypalania prac. Mój niechlubny rekord to 2,5 tygodnia czekania na samo wstawienie pieca, gdzie miało to być zrobione na następny dzień. Inna osoba mnie oszukała i policzyła ponad 150zl za wypał paru sztuk rzeczy z gliny, które włożyła do swoich przy okazji. Teraz wypalałam już w chyba czwartym miejscu, gdzie czas oczekiwania to tydzień. Muszę wypełnić cały piec swoimi rzeczami, ale plus jest taki, że na taką temperaturę jaką chcę. Ogólnie bez swojego pieca jest ciężko, ale nawet mając pieniądze by go kupić jest jeden problem - do mieszkania go nie wstawię. Domyślam się, że nikt nie chce mieć sąsiada, który w nocy, w swojej łazience wypala rzeczy na ponad tysiąc stopni.

Ktoś kiedyś mnie zapytał, dlaczego nie porzucę ceramiki na rzecz farb, które się wypala w piekarniku. Przecież wystarczy kupić kubek w markecie. Nie musiałabym szukać miejsca na wypał. Koszty produkcji to śmieszne pieniądze. To bardzo dobre pytanie i moja odpowiedź to nigdy w życiu. Po pierwsze uwielbiam malować w środku naczynia, a z tymi farbami bym nie mogła. Dlaczego? Bo nie są przeznaczone do celów spożywczych. Miałam długą wymianę mailową z producentami, jeden nawet wprost to przyznaje na swojej stronie internetowej. Każdy kolor jest sprawdzany pod kątem spożycia na surowo przed wypałem. A po? Nie wiadomo. Czy wydzielają jakieś toksyny podczas pieczenia? Nie wiadomo. Czy jak wlejesz gorący napój, to nie wydzielają czegoś? Nie wiadomo. Za to wiadomo, że farba pod wpływem mycia się mikro ściera i pod spód dostają się bakterie, których nie da się wymyć. Brrr. Kubek na półkę? Ok, ale po co komu taki kubek. Można malować na zewnątrz, ale trzeba unikać krawędzi. To już nie byłby mój styl. Po drugie kupno gotowego kubka to już nie robienie ceramiki / porcelany. Oczywiście są osoby, które pięknie malują i ich styl się broni. Pamiętają, że te farby nie są spożywcze i nie malują po krawędziach i w środku. Takie osoby szanuję. Ale moje kubki nie mają racji bytu w tej technice.

Moje plany na przyszły rok? Na pewno podszkolić się w lepieniu ręcznym. Docelowo chciałabym się nauczyć robić imbryki. Mieć dużo zamówień i malować, malować i lepić. Ktoś może pamiętać, że próbowałam swoich sił jako ilustrator. Nadal coś tam robię. Jak zauważę post z prośbą o narysowanie czegoś to często się zgłaszam. Ale ceramika to coś, co może pozwoli mi się naprawdę utrzymać i nie da mi zawału serca przy okazji. Walka o zlecenia, niskie stawki, wykorzystywanie i walka o swoje z klientem to była kiedyś codzienność. W ceramice tego nie ma. Widzicie co potrafię i większość mi ufa, że tak jak zrobię to będzie ok. I to coś nowego i wspaniałego :D

Jeśli ktokolwiek wytrzymał do końca... To bardzo Ci dziękuję. Mirko dało mi miejsce, gdzie mogę być szczera i nie muszę udawać kogoś, kim nie jestem. Mirko dało mi dużo śmiechu i feelsów. No i klientów i mnóstwo nowych kubków. To były dobre 4 lata. I życzę sobie i wam, by następne 4 też takie były ( ͡º ͜ʖ͡º)

Ps. Moje prace można zobaczyć na Instagramie @jus_kom Nie porzuciłam Instagrama i mam fale powrotów do niego co jakiś czas. Nie zawsze jestem w stanie coś wrzucić, ale się staram. I jak zwykle zachęcam do zadawania pytań o ceramikę, ilustracje, sztukę itp. Lubię się dzielić wiedzą. #justynaceramika #tworczoscwlasna #chwalesie #rysujzwykopem
Symmachus - Cześć. Właśnie stuknęły mi 4 lata na wykopie. Ale ten czas leci. Na pewno...

źródło: comment_1LE18Geld8V21TmIq3Skxdny9ZJc5RgZ.jpg

Pobierz
  • 43
  • Odpowiedz
  • 0
Ceny wyglądają tak:

Zestaw filiżanka plus spodek 70zl
Kubki 0.5l 90zl
Kubek 0.8l 115zl

Do tego wysyłka to odbiór osobisty albo paczkomat inpost 15zl.

Zapraszam do zadawania pytań :)
  • Odpowiedz
@Symmachus: Czy Twoje dzieła można myć w zmywarce? Niestety to jest obecnie wyznacznikiem tego, czy kubek będzie używany, czy będzie ozdabiał szafkę i się go wyjmie, jak kubki do mycia w zmywarce się skończą :)
  • Odpowiedz
  • 29
@Optimystique tak, można myć w zmywarce :) to jest szkliwo, nic się temu nie stanie.

@rutekX najtańsze wersje są wielkości kubka do kawy (0.25l kubek znalazłam najtaniej prosty wzór za 40zl),a moje kubki są od 0.5 do 0.8 wzwyż. Do tego zauważ jakie są ceny białych kruków, to jest prac, które ktoś nie robi z gotowego wzoru. Są o wiele wyższe. Tanie są gotowe wzory, gdzie jest wyliczona ilość i miejsce odcisnięcia
Symmachus - @Optimystique tak, można myć w zmywarce :) to jest szkliwo, nic się temu ...

źródło: comment_BnIbGbSf6mcESBKo9IoBE4JniEfMpkBS.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • 1
@nerwowy89 Cieszę się. Pozdrawiam Cię serdecznie :)

@porbono Cieszę się że jest cały :) Mój pierwszy kubek z 2016 jest nadal cały i jest dobrą próbą wytrzymałości dla wszystkich późniejszych :D
  • Odpowiedz
@Symmachus:
Dla ścisłości, zakładów produkcyjnych ceramiki w Bolesławcu są dwa, jak nie trzy. Sklepów zaś jest w trzy dupy i jeszcze trochę.

Najtańszy jaki wynalazłem jest za 15 zeta*, acz fakt faktem, w inaczej jest jak ktoś robi wszystko ręcznie, a inaczej kiedy jest to taśmówka.

Udanej sprzedaży tak BTW

@rutekX:
Ty wiesz chopie ile trzeba dać za łyżeczkę do cukru?
Ja też nie, ale z 15 lat temu za
R.....l - @Symmachus:
Dla ścisłości, zakładów produkcyjnych ceramiki w Bolesławcu są...

źródło: comment_7pvFywRImhftAzcdZXS4PxuLn21V7rlK.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
  • 0
@RandomowyMetal Dobrze, że uściśniłeś tę kwestie :) Są duże i małe zakłady i do tego w samym Bolesławcu jest uliczka, która sprzedaje ceramikę. Bardzo Ci dziękuję za dobre życzenia. Pozdrawiam :)
  • Odpowiedz