Wpis z mikrobloga

#literatura #ksiazki #copolecacie #wykoppoleca

Co polecacie z Amerykańskiej literatury? Lekkie i szybko wciągające, bo chcę po angielsku czytać, pewnie z prędkością kilka stron/dzień.

Myślałem o Hemingwayu, ale opowiadania czytałem po polsku, a nie wiem, czy by mnie zainteresowały jego dłuższe dzieła.

Mam chęć na coś z XX-XXI wieku bez elementów fantastycznych, obyczajowego, ale z ciekawą historią (broń boże nie książkowa "Moda na Sukces"), o życiu w mniejszym mieście/na prowincji/na północy, ale to tylko takie wyobrażenia i jestem otwarty na propozycje.
  • 20
@Nociom: Jak ma być proste i szybkie w czytaniu, to może Ludlum i jego trylogia Bourne'a? Myślę, że możesz też śmiało sięgnąć po cokolwiek Dana Browna. Obie propozycje, to książki akcji, ale napisałeś, że jesteś otwarty na różne pomysły, a sądzę, że tutaj nie powinieneś napotkać zbytnich problemów językowych. :)

Przy czym zaznaczam, że nie jest to jakaś literatura najwyższej klasy, ot takie czytadła, jednak do nauki języka jak znalazł.
Ale odzew, sorry, że nie odpisywałem, staram się odpisać wszystkim naraz :P

@staa: Nie wiem, czy ma być południe, myślałem bardziej o czymś, co będzie mi przypominać Twin Peaks - małe miasteczko, wokół niezmierzone lasy... Na literaturze się nie znam, ale chciałbym poczytać o czymś takim :) No dobra, cofam to o braku fantastyki, jeśli ma być jak w Twin Peaks, to może być "paranormalnie". Jestem otwarty, ale chcę coś, co
@Nociom: lista ksiazek prezentujących, reprezentujących amerykańskie południe. O regionie, z regionu. M. in. Harper Lee. I mówisz, że stary problem. Ale ze świetnej perspektywy, w świeży, dziecinny i naiwny trochę sposób. I bardzo... Delikatnie.
@simsoniak: Całkiem niezła obyczajówka. W połowie XX wieku do zbiorów bawełny przyjeżdżają Meksykanie, młody chłopak (właściwie jeszcze dziecko) wychowywany w protestanckiej rodzinie nagle poznaje świat jakiego nie znał… i chyba wolałby nie poznać. Pewnie mnie znielubisz za to co za chwilę napiszę…

@Nociom: Jak lasy… to może Zmierzch – coś bardziej na północ już ciężko znaleźć. Niezła książka (książki) jeśli tylko szukać współczesnej formy Ani z Zielonego Wzgórza (Zmierzch nawet
@simsoniak: Pozostałe nie różnią się wiele. Jak gdzieś już pisałem, mam słabość do młodych kobiet, pod tym względem ta książka jest urocza. Poza tym przemyca dobre wzorce dla młodzieży, choćby fakt „niekonieczności” do życia seksu… chociaż z drugiej strony zachęca do czekania na księcia z bajki
@Nociom: Z Grahamem Greenem wyskoczyłem trochę, bo to Anglik :P

Z Faulknera polecam "Absalomie, Absalomie!", jednak nie jest to raczej lekka literatura, szczególnie jeśli masz zamiar czytać po angielsku.
Ja polecam Hellera – Paragraf 22 – chyba najzabawniejsza książka, jaką w życiu czytałem. Poza tym Kack Kerouac, Kurt Vonnegut Jr. William S. Burroughs oraz Hunter S. Thompson, to chyba moi ulubieni pisarze literatury Amerykańskiej. Ano i oczywiście jeszcze Nabokov!