Wpis z mikrobloga

na przykład?


@acapulco: dziadkowie pamiętali wojnę (z okolic Zamościa), dziadek był partyzantem. Do Wrocławia przyjechali w bydlęcym wagonie, dwa dni po przyjeździe urodziła się moja mama. Jest to dla mnie niewyobrażalne jak Ci ludzie byli wytrzymali psychicznie i fizycznie. Z babcią i dziadkiem mieszkaliśmy w jednym domu. Nigdy nie było akcji, że na siebie krzyczeli. Owszem, były dyskusje, ale nigdy w złości, zawiści.
Gdybym teraz miał możliwość zadać pytania: chyba najbardziej
  • Odpowiedz
@Anonima pamietam jak byłem małym chłopcem i siostra mojego dziadka opowiadała mi jak uciekała z dzieckiem na ręku i w ciąży przed ''Ukraińcami''. Miałem może z 10 lat, a ta opowieść zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Bardzo żałuję, że ta wspaniała kobieta umarła zanim przyszło mi do głowy, by jakoś zarchiwizowac jej opowieści i stworzyc zbiór wspomnień, który ukazywalby jak wojnę postrzegała prosta kobieta wychowana na wiosce znajdującej się na Kresach wschodnich
  • Odpowiedz
@Peperoo: dzisiaj musiałem zjeść 2 talerze zupy, 25 naleśników i talerz ciastek... popite 2 herbatkami. Jeszcze groziły mi "kanapki" ( ͡° ͜ʖ ͡°) a to wszystko w 2h.
  • Odpowiedz
@bachus: @mercedes_amg: Ja najbardziej żałuję, że byłem tak głupi będąc pacholęciem i nie słuchałem przy okazji rodzinnych nasiadówek opowieści mojego pradziadka - rocznik około 1885-1890. Kurła, relacje z pierwszej ręki z frontów I WŚ a potem opowieści z czasów II WŚ (wtedy pradziadek już nie walczył) przeszły mi koło nosa. Żeby ie było - pradziadek zmarł w wieku 102 lat. ()

Mirki, szanujcie i słuchajcie opowieści
  • Odpowiedz
@bachus wow. Ziomek mi opowiadał że jego pradziad z Syberii #!$%@?ł czy coś. #!$%@? musiałbym go spytać bo nie pamiętam dokładnie. Osobiście uwielbiam dyskusje z moją babcią ale ona jakoś tak mało wspomina. Może nie chce. A babcia dla mnie taka drugą mamą jest w sumie. Skłoniłeś mnie teraz do takiej refleksji że mogę zacząć tego żałować a nawet nie zacząłem zagłębiać się w to co przeżyła.
  • Odpowiedz