Aktywne Wpisy
d4wid +205
Powiedzcie mi, jak to trzeba być takim ignorantem, żeby wstawić post, że jego kot ma pękniętą miednicę, bo sobie go wypuszcza na dwór i nie widzieć korelacji, że kot=podwórko=śmierć?
Nie wiem, czy to kwestia wychowania czy po prostu posiadania wybujałego ego, że on wie lepiej.
Sama nazwa Kot Domowy już dużo mówi. Kot niszczy ekosystem. Te ptaszki co ćwierkają, inne mniejsze zwierzęta giną, bo ktoś wypuszcza drapieżnika.
Ja na przykład jak się
Nie wiem, czy to kwestia wychowania czy po prostu posiadania wybujałego ego, że on wie lepiej.
Sama nazwa Kot Domowy już dużo mówi. Kot niszczy ekosystem. Te ptaszki co ćwierkają, inne mniejsze zwierzęta giną, bo ktoś wypuszcza drapieżnika.
Ja na przykład jak się
przecietny_facet +10
Mój sąsiad zadzwonił po policję bo śmiałem wejść do windy z psem bez smyczy i kaganca xD Mój pies pomimo groźnego wyglądu jest największym słodziakiem na świecie ale do tego troglodyty nic nie docierało. #psy #nieruchomosci #sasiedzi
Wiem, że według niektórych z Was to nie jest możliwe, ale właśnie zdałam sb z paru rzeczy sprawę:
1. Moja osobowość.
Typowa ofiara( ͡° ͜ʖ ͡°) Sama prowokuję ludzi swoją nieporadnością i neurotyzmem. Jestem niezgrabną, wiecznie przerażoną poczwarą, która potrafi tylko plątać się pod nogami chadów i Julek 8/10. Kiedy próbuję się odzywać brzmię jakbym była upośledzona. Jąkanie się, bezsensowana składnia zdań i nagłe ataki paniki to u mnie codzienność. A dajcie mi do rozmowy przedstawiciela płci przeciwnej (chad, przegryw,
stary nauczyciel, lekarz itp) to już nie wiem co mam robić. Ręce drżą mi jak cholera, a mózg odmawia jakiejkolwiek współpracy. To żałosne.
Po prostu żałosne. Nwm czy to już androfobia, niby jak patrzę na takiego Jeffreya Dean Morgana to się nie boję, wręcz przeciwnie. Swoją drogą, wstyd mi, że ślinię się do jakiegokolwiek aktora. Gdyby się o tym dowiedział, byłby przerażony XD Takie nieatrakcyjne gunwo jak ja nie powinno się jarać NIKIM, żeby nie wprowadzić go w obrzydzenie i dyskomfort.
2. Mój wygląd.
Wiem, to może brzmieć jak próba wyłudzenia atencji, ale ten aspekt życia niesamowicie utrudnia mi funkcjonowanie. I to nie tak, że ja mam dysmorfofobię.
Niektórzy po prostu mają obrzydliwe rysy twarzy. Już od najmłodszych lat słyszałam (zarówno od dorosłych i dzieci), że jestem po prostu brzydka i mój widok powoduje u innych śmiech, obrzydzenie lub poprawę własnej samooceny. Nie jestem grubasem, dbam o higienę i staram się dobrze ubierać. Co z makijażem? Wyglądam w nim jak transwestyta, haha. Mam bardzo toporne i mocne rysy twarzy, nakładanie na ten ryj kilograma tapety skutkuje komedią.
Byłam u ortodonty i progenii nie mam.
Więc czemu moja szczęka jest tak okropnie wysunięta do przodu? Nie wiem...
Czemu mój nos jest krzywy i wielki? Czoło okropne, wyglądające jak lotnisko (w wieku 17 lat mam #!$%@? zakola XDDDDDD)
Oczy małe i do tego niesprawne ( duża wada wzroku po ojcu). Do tego dodajny problemy z cerą, mimo zdrowego odżywiania i częstych wizyt u dermatologa. Nie wiem czy dostałabym chociaż 1/10. Jestem skreślona z życia uczuciowego.
Kiedyś gość z nadwagą, monobrwią i trądzikiem powiedział mi, że już woli być sam niż z kimś tak paskudnym jak ja. Chadów i gości powyżej 4/10 traktuję jak jakieś nieosiągalne byty astralne. Prawie bóstwa, do których nigdy nawet nie zagadam.
3. Moja sprawność intelektualna.
Jestem debilem. I to skończonym debilem.
Chciałam iść na testy iq do poradni pedagogiczno-psychologicznej, ale boję się wyników. Matematyka jest dla mnie koszmarem. Nie rozumiem podstaw, mój mózg po prostu nie dostrzega najprostszych rozwiązań. Przez całą podstawówkę podchodzenie do tablicy na tym przedmiocie było koszmarem. Do dzisiaj śni mi się pogardliwy wzrok nauczycielki i śmiech całej klasy. Poza tym wypowiadam się jak debil, nie widzę nieścisłości w tym co mówię\piszę, popełniam oczywiste błędy logiczne, moje poglądy to mieszanina jakiś dziwacznych informacji z dziwacznych gazet/stron internetowych. Proste prace to dla mnie wielki wysiłek, w szkole mam same problemy. Już jeden rok w liceum zawaliłam.
#!$%@?, jaka ja jestem żałosna ( ͡° ͜ʖ ͡°)
4. Moje perspektywy, a raczej ich brak :D
Ja nie mam żadnych pasji. Żadnych przyjaźni. Żadnych ambicji i marzeń. Szkoły nie skończę, nie z tą upośledzoną głową. W żadnej pracy się nie utrzymam. Najniższa krajowa i #!$%@? jak szalony-chciałabym nawet tego by być samodzielną, normalną osobą.
Ale z tym #!$%@? mogę tego nie osiągnąć.
5.Moja rodzina.
Jestem z patologicznego domu. To tyle.
Brat=schzofrenia paranoidalna, babcia=zepsuta osobowość, ojciec-"papa córeczko, jeszcze się spotkamy" i alkoholizm.
A moja matka... Powiem tylko, że nie dogadujemy się najlepiej. Kiedyś wyszarpała mi niezłą garść włosów ( ͡° ͜ʖ ͡°) W wieku 6 lat dowiedziałam się czym jest aborcja, bo mamusia żaliła mi się, że mogła mnie wyskrobać tak jak mój tatuś jej doradzał.
Z A J E B I O Z A
6. Moje podsumowanie:
To nie jest życie. To wegetowanie.
Z dnia na dzień coraz bardziej odcinam się od mojego ciała i mojej osoby. Chciałabym stracić tożsamość i zniknąć. Żałuję, że się urodziłam. Żadnych przyjaciół, ani znajomych. Życie w małym miasteczku, w którym mam #!$%@?ą reputację (dziękuję wychowawczyni za ogłoszeniu klasie, że jestem w psychiatryku, już pierwszego dnia mojej nieobecności w szkole( ͡° ͜ʖ ͡°).
Dziękuję kuzynce za wrobienie mnie w niesamowitą akcję, kiedy miałam 10 lat (ona 15). Po niej połowa mojego otoczenia mnie znienawidziła.
Musiałam się gdzieś wygadać. Może ktoś wie jjak pogodzić się z tym cierpieniem?
Może pora zacząć się z tego wszystkiego śmiać? :')
#przegryw #damskiprzegryw
@jelendaniel: Próbuję z rysunkien i malartswem, e na chwilę obecną tylko po to, żeby wyrazić emocje.
Żeby być dobrym "autystą" musiałabym ogarnąć podstawy rysunku. Bryły, światłocień, perspektywa, zachowywanie proporcji itp.
Strasznie dużo z tym pracy, ale tak wygląda większość hobby :') Co do specjalistów płci męskiej, to praca byłaby strasznie ciężka, bo zamiast skupiać się na terapii, myślałabym o tym jak musi mną gardzić przrz
Psycholog ze mnie raczej żaden, ale jak chcesz pogadać to śmiało :)
I nie patrz na innych, "lepszych" - w stylu chciałabym być taka, bo to każdego może wpędzić w spory dół.
Nie chcę uczestniczyć w "kulcie bycia ofiarą", ale nie wiem jak iść do przodu. Jak rozwinąć swoją pewność siebie, kiedy należy się do gorszego sortu?
Wiem, że muszę być silniejsza,
Napisz na pv bo nie mogę do ciebie napisać
Komentarz usunięty przez autora
Czasem i na portalu za śmieszkami znajdzie się mega pomocna dłoń!
Jak pisałam w poście, praca za najniższą krajową mnie zadowoli, o kierowniczym stanowisku nawet nie myślałam xd Jestem marzycielką, ale bez przesady.
@jelendaniel: No widać, że wiele osób chce pomóc. I to się ceni ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez autora
Komentarz usunięty przez autora
@Truptus: nah, zbyt dobrze skonstruowany post jak na dzbana ¯\_(ツ)_/¯
Wsm mogłabym spróbować spędzać więcej czasu na gry, ale czy chciałabym za to atencji? No jakbym wygrała jakieś mistrzostwa świata w lol'u, to wtedy mogłabym się podbudować, ale lachony, które nawet grać nie umieją i żądają uwagi tylko za założenie konta w CSie to coś strasznego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Najpierw muszę coś osiągnąć, potem dostać atencję a na końcu uznać
@blablaelotrzydwazero: Były to kobiety? Często zazdrosne babsko może określić Panią, która jest 6,7/10 jako brzydala itp, bo jest po prostu zawistna. Poza tym nie każdemu podoba się to samo. O ile istnieją brzydale ostateczni (jak ja), którzy nie mogą się spodobać nikomu, to są jeszcze osoby o wyjątkowo specyficznej urodzie, która dzieli lud. Taka
Nie wiem czy to normalne, ale dla mnie to ogromny plus