#pomocy #ksiazki #literatura #naczubkujezyka Mirki, pomocy! Przypomniałem sobie o książce jaką czytałem za dzieciaka, ale za nic nie jestem w stanie przypomnieć sobie tytułu. Pamiętam tylko, że główna bohaterka (bohater?) trafiła do świata gdzie wszystko było na opak – w piekarni sprzedawali kałamarze, koty szczekały, i tak dalej. Potem chyba rozmawiała z jakimś gadającym kotem, z jakimś dziadkiem, uciekała przed królewską strażą, została wtrącona do lochu, i... tyle pamiętam. W tytule chyba było "... W Krainie ...", być może `... W Krainie Wszystkiego Na Opak" czy coś w ten deseń.
Mirki, pomocy!
Przypomniałem sobie o książce jaką czytałem za dzieciaka, ale za nic nie jestem w stanie przypomnieć sobie tytułu. Pamiętam tylko, że główna bohaterka (bohater?) trafiła do świata gdzie wszystko było na opak – w piekarni sprzedawali kałamarze, koty szczekały, i tak dalej.
Potem chyba rozmawiała z jakimś gadającym kotem, z jakimś dziadkiem, uciekała przed królewską strażą, została wtrącona do lochu, i... tyle pamiętam.
W tytule chyba było "... W Krainie ...", być może `... W Krainie Wszystkiego Na Opak" czy coś w ten deseń.
"Gelsomino w Kraju Kłamczuchów" https://lubimyczytac.pl/ksiazka/202610/gelsomino-w-kraju-klamczuchow