Wpis z mikrobloga

#pomocy #ksiazki #literatura #naczubkujezyka
Mirki, pomocy!
Przypomniałem sobie o książce jaką czytałem za dzieciaka, ale za nic nie jestem w stanie przypomnieć sobie tytułu. Pamiętam tylko, że główna bohaterka (bohater?) trafiła do świata gdzie wszystko było na opak – w piekarni sprzedawali kałamarze, koty szczekały, i tak dalej.
Potem chyba rozmawiała z jakimś gadającym kotem, z jakimś dziadkiem, uciekała przed królewską strażą, została wtrącona do lochu, i... tyle pamiętam.
W tytule chyba było "... W Krainie ...", być może `... W Krainie Wszystkiego Na Opak" czy coś w ten deseń.
  • 8