Wpis z mikrobloga

Słuchajcie, dzisiaj był mój pierwszy raz kiedy poszłam kupić rzeczy do elektronicznego. Zawsze zamawiałam w internetach, bo się wstydzę, a dzisiaj poszłam stacjonarnie. Obsługiwał mnie starszy Pan Dziadzio. Brałam jakieś tranzystorki, rezystorki, dupodorki. Wszystko miałam wypisane na karteczce, żeby nie #!$%@?ć.
Oczywiście nie było tego co chciałam, więc Pan Dziadzio zaczął proponować zamienniki. Zadawał pytania, a ja gówno wiem i zaczęłam się czuć jak na kolosie. Nie wiem nawet o co pytał, bo zawsze jak ktoś do mnie mówi po elektronicznemu to się wyłącza autoamatycznie.
W końcu powiedział:

A bo Pani nie wie, nie zna się Pani na tym. Mąż pewnie wysłał Panią, a Pani zielona biedna taka stoi i nie wie co to za pytania.

Kiwnęłam tylko głową, że tak było nie zmyślam.
A Wam przypominam, że studiuję elektronikę i jestem na 3 roku.
#gownowpis #studbaza
  • 47
  • Odpowiedz
@bledny: no np. to ze mną, że nie interesuje się projektowaniem układów elektronicznych i w dupie mam tranzystorki dupodorki xD od razu odpowiem - u mnie na uczelni akurat zajmujemy się elektroniką od dupy strony i wszystkie tego typu przedioty były dla mnie utrapieniem, ale te z technologii to już sztos. więc kupienie tranzystorka i przylutowanie go to dla mnie d r a m a t szczególnie jeśli mam sama zaprojektować
  • Odpowiedz
@alonso117: Kolejny mądrala xd Wyobraź sobie, że na pierwszym i drugim semie są jakieś lajtowe analizy, algebry, podstawy fizyki itp ( ͡° ͜ʖ ͡°) Dopiero potem z każdym semestrem przedmioty stają się coraz bardziej pozbawione sensu, ale myk jest taki, że w tym momencie poświęciłeś na to 2 lata życia i chcesz to gówno doprowadzić do końca.
Poza tym.:
1. Nawet jeżeli interesuje cię elektronika to i
  • Odpowiedz
@konsumatumest: Znam to. Poszłam do komputerowego z facetem, który w ogóle nie siedzi w temacie, po parę głupot do mojego PC. Mówię sprzedawcy, że chce to i to, on ze nie ma i nagle zamiast rozmawiać ze mną (kupujaca) zaczął zwracać się do mojego towarzysza, no bo jak to baba coś może kupować sama? Poszłam więc do innego, facet chciał zarobić i mówi Pani nie robi sama, mi przyniesie ja za
  • Odpowiedz
@alonso117: u mnie takie przedmioty zawodowe weszły jakoś na 4 semestrze. wcześniej było w miarę ok. wtedy zaczęłam się zastanawiać o kurde co jest. potem przyszedł 3 rok i już poważnie zaczęłam się zastanawiać, ale po pierwsze - szkoda czasu już to rzucać, po drugie - mam plan na swoje życie, wystarczy, że skończę studia i zacznę robić coś, co faktycznie mnie interesuje. ale oczywiście pomimo tego pojawiły się przedmioty, które
  • Odpowiedz