Wpis z mikrobloga

Nic na świecie nie wkurza mnie tak bardzo jak #buractwo . Otóż chodzę sobie kilka razy w tygodniu na Aqua Aerobic - lubię chodzić na #basen , ale pływanie od ściany do ściany jakoś mnie nie kręci, stad tez taka forma aktywności. I taka oto sytuacja spotkała mnie 2 dni temu: wchodze i grzecznie się rozdzieram z płaszcza i butów, a Baba z szatni patrzy na mnie i sru sobie wychodzi. Nawet próbowałam ja wołać, bo zostało mi 5 minut do rozpoczęcia zajęć. Olała mnie i sobie poszła, wiec stoję jak #debil i czekam aż łaskawie wróci. W miedzy czasie z przebieralni wyszło dwóch #janusze z wielkimi brzuchami. Jak już babon wrócił to wcisnęli się przede mnie w kolejkę i na jeszcze komentowali, ze oni to nie widza sensu w takim Aqua aerobiku. #!$%@?. Nie dość, ze spóźniłam się na zajęcia, to jeszcze brak mi w takich sytuacjach odwagi na to, żeby powiedzieć takim ##!$%@? , ze jak się #!$%@? co popadnie, to nawet święty Boże nie pomoże.

Cieszę się, ze mogłam się tym z wami podzielić. Już mi lepiej.
  • Odpowiedz