Aktywne Wpisy
koronawirus +895
Dzisiaj jest zajebiście ważny dla mnie dzień, z dumą chciałbym się pochwalić że w wieku 28 lat dołączyłem do progu ponad 30k na ręke pomimo zajebistych przeciwności losu. 10 lat temu miałem wypadek, który uczynil mnie inwalidą do końca życia, kierowca auta wbił się we mnie na głównej drodze i połamał mi całą miednicę, ledwo uszedłem z życiem. 3 lata leżałem na plecach, wyrzucili mnie ze szkoły przez co musiałem kończyć liceum
zarzutkin +939
Archipelag Gułag, takie kwiatki tam znajduję. Jakby kogoś interesowało to będę co jakiś czas coś wrzucał.
1941 rok, Atak Hitlera na Związek Radziecki. Likwidacja więźniów i deportacja ludności cywilnej.
"(...) właśnie wybuchła wielka wojna i zaczął się nasz gigantyczny odwrót. Z republik zachodnich, oddawanych wrogowi na pożarcie, trzeba było duchem, w ciągu liczonych dni, wygarnąć jeszcze kogo się da. Na Litwie zostawiono w pośpiechu na łaskę losu całe jednostki wojskowe, pułki, dywizjony przeciwlotnicze i artyleryjskie, ale poradzono sobie z deportacją kilku tysięcy rodzin nieprawomyślnych Litwinów (cztery tysiące oddano potem na rozgrabienie kryminalistom w obozie krasnojarskim). 28 czerwca zaczęły się śpieszne aresztowania na Łotwie i w Estonii. Ale już ziemia paliła się pod nogami i trzeba był uciekać jeszcze spieszniej. Zapomniano o ewakuacji całych twierdz, na przykład brzeskiej, ale nie zapomniano o rozstrzelaniu więźniów politycznych w celach i na podwórcach więzień we Lwowie, w Równem, w Tallinie i w licznych innych miastach zachodnich okręgów. W dorpackim więzieniu wystrzelano 192 ludzi, zwłoki wrzucono do studni. Czy można to sobie wyobrazić? Nie wiesz, człowieku, o niczym, a tu drzwi celi się otwierają i ktoś do ciebie strzela.
Twojego krzyku przedśmiertnego nie usłyszy nikt i nie powtórzy nikt prócz głazów więziennych. Powiadają zresztą, że kogoś tam nie zdążono dostrzelić. Może jeszcze trafi do naszych rąk jakaś książka o tej sprawie?
W 1941 Niemcy tak szybko i raptownie otoczyli i odcięli Taganrog, że na stacji w towarowych wagonach została masa więźniów, których miano ewakuować. Co tu robić? Nie można ich przecież puścić samopas. Nie można też oddać Niemcom. Przywieziono więc cysterny z ropą naftową, polano nią wagony i podpalono je. Wszyscy spłonęli żywcem."