Wpis z mikrobloga

@CJzSanAndreas: Bo to już inne czasy.
W latach ok 2012 można było jechać na konwent, zostawić rzeczy w sali, telefon ładujący się na korytarzu i nic nie ginęło. Kradzieże zdarzał się na stoiskach. Ale tak to serio: jedynie jak żarcie zostawiło się na wierzchu to mogło zmienić właściciela. xD
Ale prawdę mówiąc, od randomowego gościa nigdy nie zaznałam czegoś złego. Zawsze jakiś syf wychodził od znajomych organizatorów. (_