Wpis z mikrobloga

@familyfirst: Jest fajna coś ala mini-pizza na cieńkim cieście francuskim, 7zł za kawałek ale dobre jest. Bardziej od strony Wedla to jest. Niedaleko też sprzedają "ottomańskie przysmaki" i już oni się wystawiali wcześniej w Czasoprzestrzeni i mają dobre słodycze (ale niestety też swoje kosztuje). Fajne winka były (jak kupujesz 2 i więcej to masz 25zł/szt), jakiś koleś z nalewkami też był. Sery drogie (nie mówię już o oscypkach które są zdzierstwem).
@familyfirst: Mam złą orientacje w ulicach na Rynku póki co, ale ona była tak bardziej od strony środka, jak szło się z Wedla w stronę tej kawiarni Lili czy coś.

Słabe jest w każdym mieście. W Krk te same budy z biżuterią z gówna, oscypki to samo, churosy wszędzie, chińskie zabawki, żelki, coś z futra, jakieś obrusy, jedzenie z grilla, namnożyć tego razy 5. A i kowal. No i jedna różowa
@familyfirst nie odosobniony. Ja podczas jarmarku unikam Rynku i okolic jak ognia. Mieszanie się z tłumem turystów, Januszy i debili "HE HE PYCHA GRZANIEC W BUCIKU NAJLEPIEJ JAK CO ROKU HALINKA HIHI" to nie dla mnie. No i tony tandety za miliony cbl xD jest to strasznie #!$%@? jak np. wpada znajomy zagraniczniak i chciałbyś mi pokazać Rynek, bo ładny, ale nie bo #!$%@? budy z badziewiem z Aliexpress Z KLIMATEM. Ha
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@familyfirst: nie wiem na czym to polega, ale część rodziny i znajomi uwielbiają przyjeżdżać na jarmark do Wrocławia. nie wiem jaki jest tego powód - ale praktycznie każda osoba chwali.

ja się nie zachwycam. czasami nawet tak się ułoży że przez cały czas trwania jarmarku nie pojawia się tam ani razu i nie mam poczucia że coś tracę. może to jest właśnie kwestia tego, że mam coś na wyciągnięcie ręki? w
@TrueGrey: jak to komuś sprawia frajdę - ok. niech sobie ten jarmark będzie. ja tam akurat nie muszę brać w tym udziału. a to że rynek jest nieco bardziej zatłoczony niż zazwyczaj... no cóż, nie tylko z tej okazji przecież :)

a mimo wszystko ważne że centrum żyje. nie jest tak jak w wielu miastach, z których odwiedzający mnie znajomi dziwią się temu że we Wrocławiu nawet w listopadzie o 22