Aktywne Wpisy
ewa-m +262
Jest taka stara baba w bloku, której pies ciągle ujada. Klatka schodowa jest wąska i wiadomo ze jak się mijasz z kimś, to obie strony się lekko odsuwają, ale nie to stare pudło.
Wczoraj dźwigałam 40 saszet dla kota i zakupy spożywcze dla siebie. Patrzę, biegnie kundel oczywiście bez kagańca i bez smyczy, za nim czarownica. Oczywiście nie odsunie się na milimetr bo to gwiazda.
Ja mam przed sobą wielkie pudło a
Wczoraj dźwigałam 40 saszet dla kota i zakupy spożywcze dla siebie. Patrzę, biegnie kundel oczywiście bez kagańca i bez smyczy, za nim czarownica. Oczywiście nie odsunie się na milimetr bo to gwiazda.
Ja mam przed sobą wielkie pudło a
Pechpechpech +44
#zwiazki nawet nie wiecie jak fajnie jest być singlem z wyboru. Mam 32 lvl I nie chce juz dziewczyny. Chwilę poszukałem, trochę poruchalem i jednak dziękuję. Dobrze mi samemu. W dzisiejszych czasach seks to nie problem. Jak by się uparł to co tydzień można inną ruchac bo kluby pełne p0lek. Od biedy można zapłacić. Fajne uczucie to to że nie muszę już się starać. Nie muszę już dążyć do ideału. Oczywiście dalej
Smog. Smoog! SMOOOOG!!! (ⴲ﹏ⴲ)
No, dzisiaj poszło w sumie wszystko zgodnie z planem. Pobudka 4:21, od razu sprawdzenie na ile garmin się rozładował od nocy - spadł do 60%. Szybko na dół, podłączamy do ładowania i dalej w poranne oblucje. Kot się zgłosił do pieśkania - wypieśkane, gotowe. Ciuchy… zaraz zaraz, jak na zewnątrz? Uuu 0°C… Nic to, dwa tshirty i spodenki 3/4 muszą wystarczyć ( ͡° ͜ʖ ͡°) W międzyczasie jeszcze kot nakarmiony, druga kotka idiotka właśnie ujawniła, że całą noc spędziła w garażu… też nakarmiona. Dobra, bierzemy garmina i lecimy. Godzina 5:07 - ciut później niż bym chciał, ale mam względny luz bo dzieci na 9 rano do szkoły.
No i główny bohater dzisiejszego dnia - smog. Ale nie jakieś tam popierdółki rzędu 100% normy, tylko jebitne 250%. Miejskie punkty pomiarowe niby nieco niżej, ale też w okolicach 200% - więc nie ma wątpliwości. Jeden niuch za oknem i wszystko potwierdzone. Maska. Dobrze, że się wczoraj ogoliłem bo 3M twierdzi, że już dwudniowy zarost mocno pogarsza parametry filtrowania! Oczywiście oprócz czapki założyłem też rękawiczki… tylko biegowe mi wcięło, więc pierwsze lepsze polarowe poszły na łapy. Przy telefonie byłby problem, ale póki co jeszcze dzisiaj biegnę na zegarku...
Wyruszyłem z kopyta, coby nie marnować czasu - i nawet jakoś szło. Tempo całkiem sensowne, udało się po pierwszym locie z górki utrzymać w okolicach 5:20 i trzymać tak aż do podbiegów. Po drodze zauważyłem, że chyba to 0°C to takie umowne - wszystkie samochody z zamarzniętymi szybami, pomniejsze kałuże też zamarzły… Potem sprawdziłem czujnik w okolicach najniższego punktu mojego biegu i faktycznie - były tam -2°C xD
Potem były podbiegi, więc oczywiście tempo nieco spadło. Dobiłem jeszcze dodatkową pętelkę dającą 1,5 km, po czym doleciałem do piekarni. Tam, głosem Bane’a poprosiłem o parę drożdżówek i bułek ( ͡° ͜ʖ ͡°) po czym śmignąłem ostatni kilometr do domu. Średnia 5:35 - mogło być gorzej.
No i w sumie tyle. Dzisiaj wieczorem się pomasakruję na bieżni elektrycznej - jak środa to środa…
Miłego!
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
@hdh3he3: i akurat na mordzie dopadł, gdzie miałem poharatany pysk? Zresztą wtedy odpowiednio zabezpieczony biegałem.
Poza tym najnormalniej w świecie nie jest mi zimno - tam gdzie jest zimno, to się zabezpieczam (2x tshirt na torsie, czapka, rękawiczki, dłuższe spodenki)
@gokish: pocę się jak świnia, nic by mi to nie pomogło ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No i - pomijając kwestie techniczne - najnormalniej w świecie nie jest mi zimno podczas biegania w takim zestawie jak
Przepraszam - a czy koszulka (i inne ciuchy) po bieganiu nie nadają się do prania? (ಠ‸ಠ)
@esuwir: No nadają się. I piorę podczas kąpieli, co wydłuża kąpiel o jakieś 2-3 minuty - przy okazji żona podrzuca mi jakieś tam ciuchy do ręcznego prania - taki deal ( ͡° ͜ʖ ͡°