Wpis z mikrobloga

329951,28 - 13,53 = 329937,75

Smog. Smoog! SMOOOOG!!! ()

No, dzisiaj poszło w sumie wszystko zgodnie z planem. Pobudka 4:21, od razu sprawdzenie na ile garmin się rozładował od nocy - spadł do 60%. Szybko na dół, podłączamy do ładowania i dalej w poranne oblucje. Kot się zgłosił do pieśkania - wypieśkane, gotowe. Ciuchy… zaraz zaraz, jak na zewnątrz? Uuu 0°C… Nic to, dwa tshirty i spodenki 3/4 muszą wystarczyć ( ͡° ͜ʖ ͡°) W międzyczasie jeszcze kot nakarmiony, druga kotka idiotka właśnie ujawniła, że całą noc spędziła w garażu… też nakarmiona. Dobra, bierzemy garmina i lecimy. Godzina 5:07 - ciut później niż bym chciał, ale mam względny luz bo dzieci na 9 rano do szkoły.

No i główny bohater dzisiejszego dnia - smog. Ale nie jakieś tam popierdółki rzędu 100% normy, tylko jebitne 250%. Miejskie punkty pomiarowe niby nieco niżej, ale też w okolicach 200% - więc nie ma wątpliwości. Jeden niuch za oknem i wszystko potwierdzone. Maska. Dobrze, że się wczoraj ogoliłem bo 3M twierdzi, że już dwudniowy zarost mocno pogarsza parametry filtrowania! Oczywiście oprócz czapki założyłem też rękawiczki… tylko biegowe mi wcięło, więc pierwsze lepsze polarowe poszły na łapy. Przy telefonie byłby problem, ale póki co jeszcze dzisiaj biegnę na zegarku...

Wyruszyłem z kopyta, coby nie marnować czasu - i nawet jakoś szło. Tempo całkiem sensowne, udało się po pierwszym locie z górki utrzymać w okolicach 5:20 i trzymać tak aż do podbiegów. Po drodze zauważyłem, że chyba to 0°C to takie umowne - wszystkie samochody z zamarzniętymi szybami, pomniejsze kałuże też zamarzły… Potem sprawdziłem czujnik w okolicach najniższego punktu mojego biegu i faktycznie - były tam -2°C xD

Potem były podbiegi, więc oczywiście tempo nieco spadło. Dobiłem jeszcze dodatkową pętelkę dającą 1,5 km, po czym doleciałem do piekarni. Tam, głosem Bane’a poprosiłem o parę drożdżówek i bułek ( ͡° ͜ʖ ͡°) po czym śmignąłem ostatni kilometr do domu. Średnia 5:35 - mogło być gorzej.

No i w sumie tyle. Dzisiaj wieczorem się pomasakruję na bieżni elektrycznej - jak środa to środa…

Miłego!

enron - 329951,28 - 13,53 = 329937,75

Smog. Smoog! SMOOOOG!!! (ⴲ﹏ⴲ)

No, dzisiaj pos...

źródło: comment_J98F4X7txs0WyNreFjXV8ryS7HGYlKIQ.jpg

Pobierz
  • 20
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@enron: czy nie wyziebiasz organizmu takim ubiorem? Może wtedy co Cię ten gronkowiec dopadł do nie od maski tylko od osłabienia organizmu? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@enron: czy nie wyziebiasz organizmu takim ubiorem? Może wtedy co Cię ten gronkowiec dopadł do nie od maski tylko od osłabienia organizmu? ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@hdh3he3: i akurat na mordzie dopadł, gdzie miałem poharatany pysk? Zresztą wtedy odpowiednio zabezpieczony biegałem.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@enron: No tak czy siak takie wyziebianie to raczej do niczego dobrego nie doprowadzi ( ͡° ʖ̯ ͡°) polecam kurtkę do biegania ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@hdh3he3: kurtka do biegania się nie sprawdzi. Przecież po bieganiu będzie mokrusieńka i do prania...
Poza tym najnormalniej w świecie nie jest mi zimno - tam gdzie jest zimno, to się zabezpieczam (2x tshirt na torsie, czapka, rękawiczki, dłuższe spodenki)
  • Odpowiedz
@enron: Kurtka sprawdzi ale to trza już taką super duper mieć :D Ostatnio kumpel pożyczył na trening swoją. Suchutki byłem więc git. Tylko cena 800 zl za jakiegoś north face'a ;D
  • Odpowiedz
@enron: Kurtka sprawdzi ale to trza już taką super duper mieć :D Ostatnio kumpel pożyczył na trening swoją. Suchutki byłem więc git. Tylko cena 800 zl za jakiegoś north face'a ;D


@gokish: pocę się jak świnia, nic by mi to nie pomogło ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No i - pomijając kwestie techniczne - najnormalniej w świecie nie jest mi zimno podczas biegania w takim zestawie jak
  • Odpowiedz
@enron: >

kurtka do biegania się nie sprawdzi. Przecież po bieganiu będzie mokrusieńka i do prania...

Przepraszam - a czy koszulka (i inne ciuchy) po bieganiu nie nadają się do prania? ()
  • Odpowiedz
kurtka do biegania się nie sprawdzi. Przecież po bieganiu będzie mokrusieńka i do prania...

Przepraszam - a czy koszulka (i inne ciuchy) po bieganiu nie nadają się do prania? ()


@esuwir: No nadają się. I piorę podczas kąpieli, co wydłuża kąpiel o jakieś 2-3 minuty - przy okazji żona podrzuca mi jakieś tam ciuchy do ręcznego prania - taki deal ( ͡° ͜ʖ ͡°
  • Odpowiedz