Wpis z mikrobloga

@Prezes_Lato: Ja korzystałem - żona prawnik prześwietliła umowę i znalazła jakieś kwiaty, które potem były poprawione. Skasowała za to 500zł i tyle też by wzięła od klienta z ulicy. Ja w ten dzień kiedy nad tym siedziała ugotowałem obiad za 200zł i wyniosłem śmieci - 3 worki po 100zł. Zarabiamy w sumie dużo, ale też dużo wydajemy.
  • Odpowiedz