Wpis z mikrobloga

No ale jak to, przecież na wykopie mówili, że przeszłość nie ma znaczenia, a takie rzeczy jak jakieś rozwijające zajęcia pozalekcyjne to nikomu niepotrzebna bzdura xD

I teraz użyje przykładu.
Wyobraźcie sobie użytkownika @Mescuda
Dla ułatwienia przyjmijmy, że mieszka on w mieście (xD)
Rodzice zapisują go tam na wymarzone treningi piłki nożnej. Codziennie o 17 czy mu się chce czy nie, słońce czy deszcz, mróz czy swkar, po prostu musi musi on iść na lokalne boisko i 3 godziny grać.
Dzięki temu uczy się on dyscypliny i tego, że droga do celu nie jest łatwa i usłana różami.
Są od niego zawodnicy gorsi ale i lepsi. Ale on na to nie zważa. W głowie przypomina sobie jak słabo grał na samym początku, i jak ogromne postępy zrobił od tego czasu. Stara się dążyć do doskonałości.
No i powiedzmy, że pewnego razu doznaje okropnej kontuzji. Czy człowiek z takimi wartościami poddaje się? Wyobrażacie to sobie? Ja jakoś nie mogę. Jedyne co mogę sobie wyobrazić, to że nasz Mescuda nauczony doświadczeniem nie poddaje się - wie, że dzięki uporowi - chodzeniu po lekarzach i szukaniu rozwiązania swojego problemu, długiej i codziennej rehabilitacji być może wróci do tego co kochał - gry w piłkę nożną. A nawet jeśli nie, to zdobytą umiejętność ciężkiej, systematycznej pracy potrafi przenieść na nowe zajęcie, na które pozwala mu stan zdrowia.

Studiując zagadnienia przegrywu powoli dochodzę do wniosku, że naszym głównym problemem jest wychowanie, a raczej jego brak - czyli coś za co są odpowiedzialni nasi rodzice.
Termin "wychowanie" dawniej kojarzył mi się, że byciem grzecznym, miłym, mówiącym dzień dobry, dziękuję, itp. Dziś wiem, że jest z goła inaczej.
Nie, podanie dziecku talerza z wątpliwej jakoś pożywieniem , zapewnienie mu łóżka w zagrzybiałym pokoju o temperaturze 16 stopni Celsjusza i kupno przyborów szkolnych i książek to nie jest wychowanie.

To jest hodowla.

Termin "wychowanie" dawniej kojarzył mi się, że byciem grzecznym, miłym, mówiącym dzień dobry, dziękuję, itp. Zapewne wzięło się to, z tego, że niektórzy mówili np. że jak ktoś nie powiedział "do widzenia", albo się darł, to znaczy, że jest niewychowany.

Dziś wiem, że to słowo ma o wiele większe i głębsze znaczenie, z czym też się z wami dzielę.

#przegryw #wychodzimyzprzegrywu #dda #ddd #takaprawda
LajfIsBjutiful - No ale jak to, przecież na wykopie mówili, że przeszłość nie ma znac...

źródło: comment_wPfsMbLjc1b73dYCiVcaTk9At5WHFgsr.jpg

Pobierz
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

To jest hodowla.


@LajfIsBjutiful: Żul-babcia z wiochy mi to zawsze powtarzała: ja Ciebie hodowałam...

A ile się nasłucham wyrzutów; że przecież masz co jeść... więc czego Ty jeszcze chcesz?

Było nie r----ć, kupić gumkę i w to miejsce x-krów, x-świń, byłby jakiś profit.
  • Odpowiedz
@LajfIsBjutiful: nie musisz jakimś niewiadomo jakim wirtuozem, ale zawsze będziesz miał jakiś temat do rozmów czy aby błysnąć tymi ciekawymi zainteresowaniami bo potrafisz coś zagrać na pianinie albo samo to, ze jesteś wysportowany bo grałeś w piłkę od dzieciaka. Dzięki temu mniejsza szansa, ze będziesz typowym Januszem pawlaczem co nigdzie noe był nic nie widział
  • Odpowiedz
@LajfIsBjutiful: Kurde, niby odnoszę sukcesy zawodowe, ale do dzisiaj te braki z dzieciństwa mi przeszkadzają. Jestem w stanie wziąć na klatę trudny i pilny temat w robocie, a nie mogę się zebrać do posprzątania mieszkania przez tygodnie...
  • Odpowiedz
@Sadder_Pepe: @LajfIsBjutiful: @jurek-xd: @Eugeniusz_Zua wychowanie to podstawa wszystkiego, od tego zaczynasz i na tym śmigasz całe życie, na rodziców patrzy się jak na obrazek, od nich się trenuję emocje itp. ( behawioryzm) co do zajęć, to co ja czy inni wiejscy mieli do wyboru - piłka nożna ( przeważnie patusy starsze) albo tv, no może jeszcze komputer gierki filmy i seriale
poczucie ograniczenia w pasjach
  • Odpowiedz