Wpis z mikrobloga

@VirusX: na ulicy mam taką, co kupuje codziennie 2 bochenki chleba, zjada pół, a resztę za dwa dni ptaszkom wysypuje na parking i ulicę pod swoją kamienicą. I tak każdego dnia oprócz niedzieli. Wszędzie nasrane, a ludzie wkurzeni bo jak ktoś umyje samochód, to ma czysty przez jeden dzień. Niestety nie trafiają do niej argumenty, że to tak naprawdę bardziej szkodzi niż pomaga.
@VirusX: u nas w mieście jest takie zatrzęsienie gołębi, akurat tu gdzie pracuje jest cały plac zasrany, nie możemy nic z nimi zrobić, a te ku**y rzucają chleb z bloku przez okna i w parkach, oczywiście tylko gołębie jedzą
@VirusX: Pobudka, jesteś nad morzem. U mnie ostatnio po drugiej stronie ulicy rozsiadły się dzieciaki i rzucały mewom jakieś jedzenie prosto na ulicę pod nadjeżdżające samochody. Zrobili sobie zabawę.