Wpis z mikrobloga

#antynatalizm #dzieci #rodzina #zwiazki

O naciskaniu rodziców na wnuki takie coś przeklejam:

Środowiko to nie wiem, ale rodzice i rodzina- chodzi o 'wbudowany' seryjnie 99% społeczeństwa mechanizm nakazujący przekazanie genów, więc rodzice i rodzina robią wszystko, żeby ich dzieci/rodzeństwo/wnuki miały potomstwo. Nie są świadome, z jakiej przyczyny; to po prostu konsekwencja praw biologii każdego gatunku, zwierząt i roślin, może nawet bakterie i wirusy mają to w DNA, nie wiem. Po prostu każdy gatunek ma podstawowe zadanie: przetrwać. A jednostka, w związku z tym, ma wbudowane przekazanie swojego materiału genetycznego dalej, w szerszej perspektywie, dla przedłużenia gatunku, w węższej- to, co wcześniej plus egoistyczne przekazanie własnych genów wynikające z faktu, że każdej jednostce w podświadomości roi się, że jej geny są 'prime', najlepsze, ma nieświadomy przymus przekazania ich. Jako jednostki ludzkie, wyposażone w abstrakcyjne myślenie i mowę, nie mamy tylko tak, że zostawimy gdzieś jajeczka i ktoś je zapłodni, bo jest to obudowane konstruktami społecznymi i sztucznym myśleniem 'kto ci będzie zmieniał pieluchy na starość', gdzie jest to oszukiwanie siebie i innych, bo jednak genetyka robi swoje i wszelkie tłumaczenia za rozmnożeniem się, są podpierane miliardem bezsensownych powodów, które w rzeczywistości nie istnieją. Empirycznie patrząc- planeta jest przeludniona. Powinno na niej żyć 10% obecnej populacji człowieka. I zarówno aborcja, jak i darmowy dostęp do wszelkich metod antykoncepcji, powinien być dotowany przez wszystkie kraje tego świata. Zapytacie: a kto zarobi na nasze emerytury? No to tak, system jest wybitnie #!$%@?, bo opiera się na predykcji ilości populacji, kolesiostwie i braniu do kieszeni, jeżeli chodzi o moje przewidywania: zarobi na nie robotyzowany przemysł,w którym nieliczne, bardzo dobrze wyszkolone jednostki z najlepszymi pulami genów będą zarządzały nie bezsensownym zawijaniem ręcznie cukierków w papierki przez ludzi w przestarzałych zakładach produkcyjnych, gdzi pracuje, powiedzmy, 100 takich osób, nie- zrobi to jedna osoba od service&maintenance wszystkich pracujących robotów przemysłowych- idealna sytuacja, 600mln ludzi na Ziemi, każdy jest specjalistą w swojej dziedzinie, brak biedy, utopia. Nastąpi to, z obecną kondycją mentalną społeczeństwa, mniej wiecej coś koło nigdy. Ale możemy i powinniśmy do tego dążyć.
  • 4
Generalnie rzecz biorąc, warto w ogóle myśleć nad tym co się robi. Szczególnie nad sprowadzaniem dzieci na ten świat, co wydaję się być niestety często lekceważone. Dla ludzi ciężko znaleźć usprawiedliwienie, bo u innych zwierząt można zrozumieć narzucone im imperatywy, człowiek potrafi mimo wszystko potrafi myśleć abstrakcyjnie. Może wczuć się w różne sytuacje, np. katusze, które bez jakiejkolwiek przyczyny, musi cierpieć niewinne dziecko. Potrafię sobie wyobrazić moje dziecko, cierpiące tak jak biedne