Wpis z mikrobloga

@robert5502 tak imho to problem nie leży wcale w przepisach tylko w mentalności ludzi. Nie ma przepisu, który by nakazywał politykom wspierać finansowo księży, nie ma przepisu, żebyś musiał wpuścić księdza po kolędzie i dać mu pieniądze. Ludzie sami to robią.
nie ma przepisu, żebyś musiał wpuścić księdza po kolędzie


@WedrowiecAtte: Chyba nie wiesz o czym mowisz. Prywatnie niech wierni wpuszczają ksiedza i co tydzień. Nikomu nic do tego. Niech mu płacą ile zażąda (chociaż z tym maja spore problemy i coraz czesciej zapalają im się czerwone kontrolki- czy aby warto, za te usługi tyle placić? I czy w ogóle warto?) Ale od struktur państwa wara! Tu trzeba przeprowadzić rozdział Krk od
@robert5502 gościu, bez agresji. Od razu mówisz, że nie wiem o czym mówię. A mówię o tym, że księża nie byliby tak odważni, żeby się wtrącać do życia ludziom gdyby ludzie nie dawali im takiego społecznego przyzwolenia. Widzą sutannę i od razu widzą w człowieku autorytet.
@Nieprzyjazny_Ziemniak: @robert5502: Nie oceniając normalnych wierzących ... religia jest w Polsce swego rodzaju barierą przed totalną katastrofą niedziałającego państwa. Wielu patusów jest trzymanych w ryzach przez katolickie wychowanie i kulturę. Pewnie mieszkacie w jakiejś Warszawce i nie mieliście jeszcze okazję takowych spotkać, ale jest ich całkiem sporo. Rysunek to już całkowta masakra, bo ja np. nie jestem katolikiem a robię sobie karierę w IT i nikt nam się nie każe
@Nieprzyjazny_Ziemniak: To raczej kwestia ludzi niż religii. Nawet gdybyś zamknął dzisiaj wszystkie kościoły i księży w jakichś ośrodkach odosobnienia to za 20 lat wciąż byłoby więcej osób, które Cię nienawidzą za coś randomowego, niż przyjaznych ludzi. Zobacz jak wyglądają u nas chociażby kolejki do lekarza (lub czegokolwiek) - tam ludzie prawie się zagryzają i to nie dlatego, że np. jedna osoba w kolejce jest homoseksualna, a druga jest ateistą i spotykają