Wpis z mikrobloga

ehh jaaaaakiś czas temu miałm okres jakiegoś takiego nwm znudzenia radioheadem i się wtedy zastanawiałm co ja właściwie takiego w tym widziałm kiedyś że namiętnie słuchałm w kółko
pojawiły się w mojej głowie myśli że morze to po prostu zespół dla krawędziowych smutnych nastolatków a ja już jestem stary dziad i dlatego nie czuję tego xddd
no ale jakieś niecałe 2 tygodnie temu możliwe nawet że w dniu kiedy wróciłem do dragów w czasie spaceru nagle zaczął mi chodzić po głowie airbag i nabrałem straaaaaaaaszneeeej ochoty żeby sb posłuchać
no i znów katuję tę płytę od tego czasu
ehhh pojawiły się też u mn skojarzenia z jesienią 2015 kiedy to dragi zajebiście mi weszły i czułem się coraz lepiej i lepiej i lepiej aż w końcu po prostu zajebiście w grudniu
teraz niestety mniej kolorowo to wygląda bo ostatnio czułem się dramatycznie i cuksy też wytchnienia nie dały za bardzo póki co
chociaż wczoraj i dzisiaj jest już jakoś tak mniej okropnie i pojawił się u mn jakiś taki zalążek zalążeczek pozytywnego nastroju
morze to przypadek a może nie i jeszcze będzie dobrze nwm mam nadzieję chciałbym bardzo
chociaż nwm jak to bdz bo samotność dręczy mnie wciąż mocno i nie zapowiada się na poprawę raczej
ehhh wtedy cztery latka temu byłem chyba jeszcze bardziej samotny ale jakoś mnie to nie męczyło tylko czułem luz i spokój i radość tak po prostu
ale też możliwe że z optymizmem patrzyłem w przyszłość i liczyłem że wszystko się poprawi i będzie dobrze a teraz mam wprost przeciwne przeczucia a raczej przekonanie/wiedzę i mnóstwo złych doświadczeń
no w każdym razie wtedy też namiętnie słuchałem ok computer i mi się strasznie kojarzy z tym okresem
i np takie lucky to już wgl bo wtedy też namiętnie oglądałem six feet under bardzo fajn serialik polecam bardzo i w jednym z odcinków na końcu była ta piosenka
i on też mi się kojarzy z tamtym okresem mocno a ta piosenka z nim
obejrzałbym jeszcze raz ale doba krótka strasznie jest a im starszym się jest tym szybciej ten czas #!$%@? ;\\
albo wtedy też na nowo pokochałem jazdę na łyżwach i zaczęła mi sprawiać niesamowitą przyjemność i radość
i często wieczorkiem jeżdżąc czy tam wracając już w głowie zaczynało mi się odtwarzać no surprises i sb wracałem i słuchałem zakochany i to tak zajebiście pasowało do takiego zmęczenia i czilloutu po wysiłku fizycznym
no a ogólnie moją najukochańszą piosenką było let down
chociaż no surprises praktycznie tuż za nią no i właśnie lucky też tuż za no surprises
taka moja święta trójca
no ale karma police i the tourist też niesamowicie
no i fitter happier i electioneering i climbing up the walls też baaaaaardzooo lubiłem
ogólnie cały album kochałem i kocham xdddd
ale możliwe że druga połowa lepiej mi się wryła w mózg bo często sb odtwarzałem let down i dalej już leciało po prostu
tak jak np z loveless mam bardziej osłuchaną drugą połowę bo często startowałem od mojego ukochanego when you sleep xd
no ale pierwszą połowę tę przed let down też kocham absolutnie
nwm no każdą piosenkę na tej płycie kocham to jest geniusz że o jprdl
ehhhhh chciałbym się cofnąć o te 4 lata
mógłbym nie #!$%@?ć tyyyyyyyyyyyyyyyluuuuuuuuuuuuuu rzeczy

a no i jeszcze taka anegdotka
jak te cztery lata temu zacząłem ćpać na koniec wakacji to na początku przez jakiś wcale nie tak krótki czas doświadczyłem takiego morze nie do końca wyprania z emocji ale no nwm
dziwnego uczucia
mianowicie często nachodziła mnie rozkmina właściwie to czemu by się nie #!$%@?ć co to za różnica
tzn w tym nie było absolutnie niczego depresyjnego albo że z rozpaczy czy smutku czy czegokolwiek podobnego bym chciał xd
nie nie
czułem się całkiem dobrze
po prostu włączyła mi się taka totalna totalna wyjebka i te rozkminy miały charakter takiego totalnego nwm zobojętnienia i ogólnie nihilistyczny
wszystko było spoko nic mi nie dokuczało ani nie męczyło było coraz bardziej ok tylko że tak po prostu zupełnie na chłodno zastanawiałem się no mógłbym skoczyć z balkonu właściwie to czemu nie ¯\(ツ)_/¯
wyłączył mi się chyba po prostu jakikolwiek lęk przed śmiercią czy czymkolwiek nwm
dobra chyba to jednak było
wypranie z emocji lekkie xd
w każdym razie podczas słuchania radiohedu nachodziła mnie wtedy często myśl
jednak nie warto bo będąc martwym nie mógłbym słuchać radiohedu a to jest takie #!$%@? zajebiste i przyjemne xddddd
ehhh dobra to już serio tyle
elo eloszka

eh gurwa dopiero teraz zobaczyłem że na yt nie ma studyjnej wersji
lucky_ które to chciałem zarzucić tylko jakieś lajwy
ehhhhhhhhh nwm niech już bdz to chociaż wolę albumową wersję

#muzyka #radiohead #alternativerock #depresja #chodtokowypamientniczek #sluchamsbwlasnie
Chodtok - ehh jaaaaakiś czas temu miałm okres jakiegoś takiego nwm znudzenia radiohea...
  • Odpowiedz