Wpis z mikrobloga

Bardzo duża różnica jest miedzy ekipa wiosenną a jesienną. Wiosenni w tym zadaniu, pewnie by się wygłupiali, pytali brata, czy ktoś może iść w kombinezonie na zwiady do skażonej strefy, Madzia by pytała czy może dostać różowy kombinezon. Każdy by chciał sobie posiedzieć przy telefonie. Radek by ogarniał coś do jedzenia. Nie marudziliby tak o brak snu. W tym tygodniu słowiańskim było im w cholerę ciężko, spali na zewnątrz, było zimno, ale nie było tyle marudzenia, co tutaj. Jak słyszę te szantaże, ze ja muszę się przespać i trudno, najwyżej odpadnę, jak słyszę, że maja mega trudne zadania i ekstremalne...To mi się wywraca wszystko w żołądku. Produkcja słabo działa, pewnie, ale taka grupa zamulaczy dodatkowo utrudnia oglądanie tego. Nawet Kamil i Wiktor zarazili się tym zamulaniem.

#bigbrother