Wpis z mikrobloga

Jestem katoliczką i chodzę do kościoła, ale chyba zaczynam rozumieć skąd taka #bekazkatoli
Siedzę sobie dzisiaj na mszy. Nagle podchodzi do mnie jakaś stara baba ( w sumie nie jakaś bo znana z tego w mieście, że trochę dziwna)
Babka: Może chciałabyś ponieść na procesji Matkę Boską?
Ja: Nie chcę
B:Dlaczego?
Ja: Bo nie. (Nie jej sprawa kurde, poza tym na procesję się nie wybierałam, a do babci po mszy ale nie będę się obcej babie tłumaczyć)
B: W TAKIM RAZIE MATKA BOSKA CIEBIE TEŻ NIE CHCE
  • 38
  • Odpowiedz
@niedoszly_andrzej: wg tych slów wiara w Jezusa wystarcza do zbawienia. Tylko tyle. Nie ma.tu mowy o pakowaniu siana pod obrus, jedzeniu wafli, klepaniu zdrowasiek i calej reszcie zabobonu ktory sam w sobie staje sie przedmiotem kultu, co jest nie tylko w zasadzie poganstwem ale i niemal calkowicie przeslania i eliminuje jakiekolwiek wartosci moralne plynace z nauki Jezusa.
  • Odpowiedz
@niedoszly_andrzej: nie napisalem ze wyklucza. Napisalem ze przeslania. Zamiast skupiac sie na sensie i istocie slow, ludzie skupiaja sie na tych rekwizytach. Tylko na nich. Te wszystkie palmy, procesje, szkaplerze, medaliki, #!$%@?-muje, to rekwizyty, ktore wypieraja tresc "przekazu".
I chociaz zgadzam sie,.ze.to czary-mary,.zreszta jak kazda religia, to nie znaczy, ze nie ma w.niej moralnej wartosci. Przeslanie milosci blizniego uwazam za warte uwagi. Szkaplerzy nie uwazam (uwaga: dziala tylko gdy zalozony!
  • Odpowiedz
@niedoszly_andrzej: zapomiałbym

czy jedzenie magicznych wafli wyklucza moralne wartości płynące z nauczania Jezusa?


@niedoszly_andrzej: nie, ale Kościoł Rzymu naucza, że bez jedzenia magicznych wafli będziesz potępiony.

Czyni go to religią uczynków, co nie ma żadnego związku z chrześcijaństwem, a raczej z judaizmem lub nawet religią Azteków (zwłaszcza, że oni bidulki muszą co niedziela składać ofiarę z Chrystusa).
  • Odpowiedz
@Rruuddaa: teraz sie smiejesz z tej starszej pani, ale jak bedziesz miala tyle co ona i nadal bedziesz wierzyla prawdopodobnie takie same teksty bedziesz waliła młodym w kościele (raczej gorsze ale nie chce mi sie tlumaczyc dlaczego wierzacy beda musieli sie radykalizowac i radykalizuja sie)
  • Odpowiedz
Cudowne paznokcie czy inne tam majtki błogosławionej Małgorzaty czyniły cuda przez setki lat, ściągały pielgrzymów a o ich cudownych właściwościach donosiło o wiele więcej źródeł (i na dłuższej rozpiętości czasowej). Ba! Często relikwie nie ograniczały się do "oryginalnej" grupy- cudowne miejsca i przedmioty były czczone przez ludzi niezależnie od wyznania i religii- muzułmanów, żydów, prawosławnych, miafizytów i katolików. Np. do grobu św. Sawy pielgrzymowali katolicy, żydzi, prawosławni i pomniejsze grupy chrześcijańskie na Bałkanach. Paradoksalnie to przemawia na korzyść cudownych relikwii, nie cudownego Jezusa.

Wiele religii jest związana z wydarzeniami historycznymi, bo przecież religie nie biorą się z powietrza tylko z ludzi. Pytanie tylko czy to jak widzą te wydarzenia ma wiele wspólnego z ich rzeczywistym przebiegiem. Np. źródłem buddyzmu jest życie i nauczanie Buddy- są źródła historyczne, które przekazują informacje o tym kim był, co robił etc. Źródłem Islamu też jest życie, nauczanie i działanie Mahometa.


@niedoszly_andrzej: tylko, że cudowne uzdrowienia są, jak wiemy nawet ze współczesności niewymierne. podobnie jak to co zrobił machomet mógł uczynić także inny Akbar i nie czyniłoby to żadnej róznicy.

Dobrym przykładem tutaj jest to co świętują żydzi w chanukę. Albo oleju było na 1 dzień albo na 8 i jest to obiektywna wartość. Jak wiadomo znaleźli dzban na 1 dzień a palił się 8 dni. Są to wartości obiektywne, co więcej nie bardzo dałoby się udawać przed ludem, że
  • Odpowiedz
@niedoszly_andrzej: Z Buddą jest taka historia, że klan Siakjów, z którego się wywodził, tworzył swego rodzaju quasi-republikę, z najwyższym urzędem obsadzonym na drodze elekcji. Jego ojciec został wybrany swego czasu do sprawowania tej funkcji, stąd narodziła się legenda jakoby Budda Siakjamuni był księciem.

Paradoksalnie, ścisły związek z historią, który na pierwszy rzut oka wydaje się siłą religii abrahamistycznych, okazał się ich największą słabością, przysłowiowa piętą Achillesa.

@Kjedne: Skąd
  • Odpowiedz
@Kjedne: Rzym był grecką kolonią?! Nie pomyliłeś Rzymu z jakimiś Syrakuzami czy inną Sybaris?

Historyczności wyjścia z Egiptu w formie opisanej przez Księgę Wyjścia, praktycznie nikt dzisiaj nie broni. Nawet ci nieliczni badacze, którzy dopatrują się w relacji Księgi Wyjścia wspomnienia o jakiejś historycznej migracji ludności semickiej z Egiptu do Kanaanu, uważają, że jej skala w Biblii jest mocno wyolbrzymiona np.. Friedman uważa, że z Egiptu przywędrowali tylko Lewici, zaś
  • Odpowiedz
@niedoszly_andrzej: @Chedorlaomer:

Co do Rzymu to racja

Co do wyjścia z Egiptu no to cóż, okazuje się że tez racja przy czym z tego co czytam to trochę jednak stanowisko że nigdy nic takiego nie miało miejsca wydaje się naciągane tak jakbym obstawal że na pewno jest tak jak mówi Biblia bo
  • Odpowiedz
@Kjedne: O tym, że jakaś niewielka grupa, która później weszłą w skład Izraela, dała dyla z Egiptu, wykluczyć nie można, ale potwierdzić też nie. W każdym razie, nawet gdyby tak było, to nie zmienia faktu, że z biblijnym opisem przemarszu kilkumilionowego ludu przez Synaj (samych mężczyzn miało być 600 tysięcy), plag egipskich i triumfalnego wkroczenia do Kanaanu pod wodzą Jozuego, ma to niewiele wspólnego. Tak więc choć udziału niewielkich grupek
  • Odpowiedz
Archeologia nie potwierdziła splendoru i bogactwa państwa Dawida i Salomona - Jerozolima w ich czasach, było wioską o obszarze 4-5 ha. Jak się okazuje, to Izrael był potęźniejszym, bogatszym i silniejszym królestwem. Dopiero upadek Izraela w 722 p.n.e, pozwolił Judzie przejąć pałeczkę i wybić się na prowadzenie.


@Chedorlaomer: jakieś źródło ? nie mogę sam tego znaleźć
  • Odpowiedz
@Kjedne: Na początku polecałbym "The Bible Unearthed" Finkelsteina i Sibermana (kwestii tego co o państwie Dawida i Salomona mówi archeologia są poświecone bodajże dwa rozdziały), ewentualnie poświęconą w całości tym władcom oraz ewolucji opowieści o nich przez stulecia na tle historii Judy dostępną po polsku tych samych autorów "Dawida i Salomona". Zarys dyskusji na temat Judy w X wieku p.n.e. znajduje się też w angielskojęzycznej wikipedii w hasłach "Salomon" i
  • Odpowiedz