Wpis z mikrobloga

Moze to i gimbusiarski gownoproblem, ale osoba, ktora uwazalem za przyjaciolke (ba, nawet sama tak mowila od 3 lat), nie zaprosila mnie na swoja 18, na ktora zapraszala najblizsze osoby (ze znajomych, nie rodziny). Szczerze mowiac nie boli mnie fakt, ze nie dostalem jakiegos tam zaproszenia, bo w to #!$%@?, tylko to, ze niby jestem takim "przyjacielem" a jak przychodzi co do czego to #!$%@? na mnie. Zastanawiam sie, czy w razie czego tez nie miec na nia #!$%@? juz. Thoughts?
  • 49
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
Chociaz w sumie #!$%@? to wie, bo jej zyczenia na 18 dla mnie wygldaly tak, ze tylko na grupie klasowej napisala "sto lat sto lat" i tyle, gdzie u innych sie rozpisywala na 10 zdan xD
  • Odpowiedz