Wpis z mikrobloga

@Karels: Apostoł Jakub pisze: „Choruje kto między wami? Niech przywoła starszych zboru i niech się modlą nad nim, namaściwszy go oliwą w imieniu Pańskim. A modlitwa płynąca z wiary uzdrowi chorego i Pan go podźwignie; jeżeli zaś dopuścił się grzechów, będą mu odpuszczone. Wyznawajcie tedy grzechy jedni drugim i módlcie się jedni za drugich, abyście byli uzdrowieni. Wiele może usilna modlitwa sprawiedliwego.” (List Jakuba 5,14-16)
Jeżeli jesteś szczery sam ze sobą,
@Chrystus: Głód nikotynowy jest tak słaby, że nie ma żadnego wpływu na twój organizm - nie dostajesz przecież żadnych konwulsji lub zimnych potów.
To głód psychiczny Cię wykończy i zaprowadzi do kolejnego papierosa a pomagając sobie lekami pogłębiasz tylko swój problem i będziesz cały czas myślał o zapaleniu.
@Chrystus: Nie musisz oszukiwać organizmu bo po połowie godziny od zapalenia papierosa zawartość nikotyny w twojej krwi spada o połowę, organizm bardzo dobrze sobie radzi z wydalaniem tej trucizny. Problem jest w tym, że biorąc leki oszukujesz sam siebie, jakoby to tylko one mogłyby Ci pomóc w rzuceniu palenia.