Aktywne Wpisy
Itslilianka +127
Pamiętacie tą grę? Jezus ale to na tamte czasy było super! Fajne, kolorowe mapy, doskonała grywalność o tryb dla kilku graczy. Aż sobie kupię by złożyć hołd twórcom. Dodam że studio odpowiedzialne za produkcję jest dziś znane jako Epic Games #gry
Dla przykładu weźmy rodzinę z dwojgiem dzieci, zarabiającą łącznie 6 tys. zł brutto (okolice mediany zarobków). Załóżmy, że z tych 6 tys. 18% płacą w podatku PIT, a z pozostałej kwoty (ok. 4900) 15% w podatku VAT (to akurat liczba trudna do oszacowania). Łącznie płacą okolo 1800 złotych podatku miesięcznie.
W 2019 roku dostawaliby miesięcznie 500 złotych, a koszt 500+ to około 1/16 wydatków państwa. 1800/16 to 112,5, czyli są 387,5 zł na
Od lat jest wiadome, że łącznie w podatkach oddajemy ok. 50-75% naszych dochodów, a ty tutaj wyskakujesz z jakimś marnym 1800 zł...
Nie policzyłeś składki NFZ oraz ZUS uznają że to "nie podatek"... a następnie stwierdziłeś że 500+ to 1/16 wydatków państwa, w których to wydatkach NFZ już uwzględniłeś xDD
Skoro nie uwzględniasz NFZ to nie uwzględniaj go do końca, a nie że sobie go uwzględniłeś w wydatkach, by ci mniejsza kwota wyszła. 500+ to 1/12 wydatków państwa, a nie
Natomiast akcyzę jednocześnie uwzględnilem i nieuwzględnilem. Założyłem, że dana rodzina wydaje wszystko co zarabia i musiałem przyjąć jakąś konkretną stawkę podatku, która uwzględniałaby zarówno VAT, jak i akcyzę i zgadzam się, przyjąłem zbyt niską wartość, zamieńmy 15 na 23%, wtedy wszystkie wydatki z mniejszym VATem
@losoz: Nie, ZUS to podatek.
@losoz: Ale ma i pogódź się z tym. Każdy podatek nałożony na przedsiębiorcę koniec końców zawsze płaci pracownik, który dla niego pracuje lub konsument, który kupuje jego produkty. Wszystkie koszty pracy zawsze zmniejszają pensje i/lub zwiększają cenę produktu/usługi.
Na cenę produktu wpływa zależność popytu od podaży, a nie stopień opodatkowania.
https://www.khanacademy.org/economics-finance-domain/microeconomics/elasticity-tutorial/price-elasticity-tutorial/a/elasticity-and-tax-incidence - proszę se poczytać.
@ladelli: Hę? Czyli twierdzisz, że twierdzę, że za każdym razem podniesienie jakiegokolwiek podatku jest przerzucane na konsumenta? No to przykro mi, ale piszesz nieprawdę prezentując nam tu typową komunizm-ekonomię bez poparcia żadnymi badaniami. Nic takiego nigdy nie twierdziłem.
Na cenę
Podatki nie są wliczone w cenę produktu. Ich zmiany owszem mogą mieć konsekwencje w stylu zmniejszenia podaży czy ograniczenia konkurencyjności, a to z kolei prowadzić może do wzrostu bezrobocia i zahamowania wzrostu gospodarczego. Nikt tego nie neguje, ale to nadal jest różnica (zasadnicza) pomiędzy stwierdzeniem, że zwiększony podatek zawsze
A i u nas w momencie zmiany stawki, wzrost opodatkowania tylko pośrednio przyczynił się do wzrostu cen. Bezpośrednią przyczyną był spadek podaży związany z chęcią wyprzedaży tytułów które
Podatki są wliczone w cenę produktu. Ich zmiany owszem mogą mieć konsekwencje w stylu zmniejszenia podaży czy ograniczenia konkurencyjności, a to z kolei prowadzić może do wzrostu bezrobocia i zahamowania wzrostu gospodarczego. Nikt tego nie neguje i nie ma różnicy pomiędzy
Naucz się czytać typie, zanim zabierzesz głos w dyskusji.
Raz koszt podnosi konsument, raz przedsiębiorca. Przedsiębiorca robi to, przez podwyżkę podatków.
Sam jestem przedsiębiorcą i podnoszę cenę wytwarzanego dobra, kiedy rząd podnosi mi podatki.