Wpis z mikrobloga

Na wstępnie zaznaczam, że jest to moje pierwsze podejście do Linuxa. Zainstalowałem Minta na trzecim dysku (1 - Windows, 2 - dane), utworzyłem partycje ESP, Root i Home i wskazałem boot loader na ten 3 dysk. Po instalacji widzę GRUBa z opcją wyboru systemów, a w UEFI w wyborze boota, widzę tylko ubuntu (nazwa dysku nr 1) oraz Windows Boot Manager. Oznacza to, że Linux ma w dupie, że chciałem mieć 2 bootloadery na 2 odrębnych dyskach, a i tak wrzucił się na dysk z Windowsem? Mogę to jakoś ręcznie rozdzielić?
Czemu się czepiam skoro oba systemy działają? Obawiam się po prostu, że po jakiejś aktualizacji czy to Minta czy Windowsa stracę możliwość uruchomienia jakiegokolwiek systemu.
*Chociaż po uruchomieniu Minta i zrobieniu pierwszych aktualizacji, a następnie próby uruchomienia Windowsa był zgrzyt. Na początku przy wyborze Windows Boot Managera poszedł restart, potem spróbowałem drugi raz i Windows zaskoczył, aczkolwiek jest to mocno niepokojące...
#pytanie #linux #mint
  • 4
@protny0:

Oznacza to, że Linux ma w dupie, że chciałem mieć 2 bootloadery na 2 odrębnych dyskach, a i tak wrzucił się na dysk z Windowsem?

Prawdopodobnie nie. GRUB wykrywa windowsowego bootloadera i dodaje go automatycznie do swojej listy. Co nie oznacza, że instalator Ubuntu na pewno niczego nie popsuł, tyle że takie same objawy miałbyś w obu tych przypadkach.

Mogę to jakoś ręcznie rozdzielić?

Możesz, ręcznie przenosząc bootloadery na inne
Prawdopodobnie nie. GRUB wykrywa windowsowego bootloadera i dodaje go automatycznie do swojej listy


@Althorion: tylko nie rozumiem w takim razie, czemu w UEFI w wyborze boota, widnieje dysk 1 Windowsa oznaczony jako ubuntu