Wpis z mikrobloga

@Fenyloetyloamina-_: Nie wiem jak jest po ketonach, ale po fetce jest w opór xD. Wieczorkiem o 18 kiedyś walnąłem 200mg (co prawda średniej jakości, ale zawsze). Po 2-3h myślę sobie, a może seteczkę, w końcu już schodzi, nawet mi się ziewa, to się normalnie położę spać. Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Potem po kolejnych 2h myślę, delikatnie, teraz 50mg. Skończyło się, że ostatnią dawkę wziąłem między 1, a 2 i to był
@Fenyloetyloamina-_: pamiętaj do tego że jak czujesz że jest za słabo to robisz płuknako nosa zamiast kolejnego pasa bo feta to nie koks i nie zawsze wszystko się rozpusci, do tego pod koniec fazy albo jak już zjazd się zaczyna wypiecie kawy mocnej szybko albo energola wystrzeli cię konkret
@Krowoderski_Zuch: nie że sie #!$%@? ale 200 fety pożadnej to jest w #!$%@? i pewnie masz słaby towar bo taka dobra feta to pas 70mg robi cie jak 0,5g takiego ulicznego syfu wiec moze zmień źródło bo mogą ci strasznego gówna dosypywać a nie warto #!$%@? wciągać z gównem bo można zdechanać jak moja znajoma która dostała fete żenioną z lekami na serce i ją #!$%@?ło tak o
@Darkejas: BTW: ja póki nie mieszam z alkoholem, to nie miałem nigdy książkowego zjazdu. Po prostu biorę coraz mniej i rzadziej, aż w końcu w ogóle. Wczoraj po dorzutce zacząłem sączyć energola z witaminami, ale tak ostrożnie. Małą puszkę piłem po łyczku przez jakieś 2,5h. Nieźle podkręciło fazę, jak na 4 dzień.
@Fenyloetyloamina-_: Tą co miałem, wyjątkowo jakaś chrzczona glukozą albo czymś, to na wejście 150-200mg, żeby coś poczuć, a
@Darkejas: Zdaję sobie z tego sprawę, ale znajomy ogarniał i tylko to było. Wcześniej z tego źródła było ok (tzn. też nie jakieś uber czyste, ale lepsze). Źródło było sprawdzone, bo znajomy bierze regularnie i on im ufa. Widocznie jakaś kiepska partia. Wcześniej seta mnie wyrywała z papci na 4-5h. Tak jak pisałem, nawet jak #!$%@? czegoś, to coś neutralnego, nic niebezpiecznego. Nawet zjazdu nie mam po tym (może to właśnie
@konsonanspoznawczy: To nie wiem czemu ja nie doświadczam typowego zjazdu. Przez ostatnie 4 dni spałem po 2-4h max. Po wyjściu z łóżka rano mały węgorz i pod prysznic i zawsze było super. Może dlatego, że spijam ciągle jakieś witaminki, czasami jakaś zupa wjechała i nie mieszam z alko. Nie wiem.

Zresztą, kończę z tym dziś na jakiś czas, bo już mnie #!$%@?ą te przyjemne dreszcze, gęsia skórka i mrowienie w lewej
@konsonanspoznawczy: Słyszałem, że wit C zbija i nabiał (mleko itd), ale o magnezie nie słyszałem. Brałem magnez i potas w tabletkach, bo jakieś dziwne skurcze/zakwasy miałem.

Przy okazji: jakiś sposób na podbicie/wydłużenie fazy? Poza kofeiną w rozsądnych dawkach? Z drugiej strony co na zbicie fazy, poza ww.? Na wczoraj kupiłem Apap Noc i Aviomarin, bo ponoć dobrze działa, ale w końcu zamiast z tego korzystać, to o 1:30 dociągnąłem ściechę i