Wpis z mikrobloga

Jadłam za 5 złotych dziennie przez cały tydzień - podsumowanie mirkowyzwania.

Do wyboru w zestawie numer 3 miałam:
1. Jesienne grzybobranie o świcie
2. Spróbuj zagrać w grę której nie znasz (brydż, tysiąc, szachy, makao). Wpierw zapoznaj się dokładnie z zasadami.
3. Przeżyj tydzień za 35 zł, 5 zł na każdy dzień. Pomysły potraw znajdziesz na kanale ''5 sposób na..''

Uznałam, że tylko punkt 3 stanowiłby dla mnie wyzwanie, bo zbieranie grzybów czy jakieś tam karty to przecież nic nadzwyczajnego.

Zrobiłam następujące założenia:
- kupuję w sklepach dostępnych też dla Was, najlepiej w popularnych supermarketach, nie szukam wyjątkowych okazji i przecen, nie biorę jajek od sąsiadki, nie szukam w śmietnikach po nocy, nie poluję w lesie, nie zbieram padliny przy drodze - ceny każdy może sprawdzić, nawet bez wychodzenia z domu np. w internetowym sklepie Auchan albo Tesco,
- 3 posiłki dziennie,
- staram się jeść w miarę zdrowo i unikać żywności wysokoprzetworzonej,
- uwzględniam koszty wykorzystanej części kupionych produktów, czyli np. 50 gorszy za porcję kaszy wliczam do budżetu na dany dzień, ale pięciu złotych za cały kupiony kilogram nie wliczam do budżetu całotygodniowego, czyli do 35 złotych. Wykorzystałam też trochę swoich domowych zapasów, np. mąkę, fasolę i rodzynki kupione w sklepie gospodarstwa rolnego Pliczko (pliczko.pl). Na pewno macie w okolicy podobne sklepy z dobrymi produktami w rozsądnych cenach, warto zrobić w nich zapasy.

W czasie tego tygodnia nie piłam kawy, herbaty ani innych napojów poza wodą (raz wpadła kawa zbożowa - uwzględniona w podsumowaniu). Jedynym składnikiem, którego nie brałam pod uwagę, była sól.
Tylko raz wyłamałam się z tych zasad - czwartego dnia zebrałam rydze i zjadłam je na obiad. Koszt całkowity w tym dniu to 3,69 zł, więc zamiast tych grzybów możecie dołożyć coś innego i nadal zmieścicie się w piątce.

Spis tego, co zjadłam przez tydzień:

1) 4,96 zł
śniadanie: owsianka na wodzie jabłkiem, cynamonem i rodzynkami,
obiad: gulasz z kurczaka z dynią, placki ziemniaczane z piekarnika,
kolacja: kanapki z domową pastą z fasoli, 2 rzodkiewki.

2) 4,90 zł
śniadanie: 2 kanapki z razowca z masłem, jajkiem i ćwiartka czerwonej papryki;
obiad: gulasz z dynią, placki ziemniaczane (powtórka z dnia poprzedniego), sałata skropiona sokiem z cytryny i oliwą z oliwek,
kolacja: ryż zapiekany z jabłkiem, cynamonem i cukrem waniliowym.

3) 4,92 zł
śniadanie: jajecznica z 3 jajek, pomidor i 2 grzanki polane oliwą z oliwek,
obiad: zupa na kościach z kurczaka z makaronem i marchewką na ostro, ryż zapiekany z jabłkami,
kolacja: 3 kanapki z razowca z domową pastą z fasoli, cebulą i sałatą.

4) 3,69 zł
śniadanie: owsianka z jabłkiem,
obiad: rydze z kaszą gryczaną i ogórkami kiszonymi,
kolacja: zupa z makaronem i marchewką na ostro.

5) 4,97 zł
śniadanie: chleb w jajku z dżemem z czarnych porzeczek x 2, pół kubka kawy zbożowej,
Obiad: wątróbka drobiowa ze smażoną cebulą, ziemniaki, pieczony burak,
kolacja: kasza gryczana z masłem, domowy sok marchwiowo-jabłkowy,
wieczorna przekąska: popcorn.

6) 5,00 zł
śniadanie: owsianka z jabłkiem i cynamonem,
obiad: dal z grochu + 4 chlebki naan,
kolacja: 4 kanapki z domowego razowca z pastą z wątróbek drobiowych z ogórkiem kiszonym.

7) 4,98 zł
śniadanie: omlet biszkoptowy z syropem cynamonowo-imbirowym,
obiad: pierogi ruskie 10 sztuk z podsmazoną cebulą, sałatka z pieczonego buraka i jabłka,
kolacja: 4 kanapki z razowca ze śledziem w oleju z cebulą.

Chleb razowy i zwykły "polski" upiekłam sama, polecam pieczenie chleba, można zaoszczędzić sporo kasy.
Kromka (niewielka) razowca wyszła mi za 4 grosze, a bardzo duża kromka jasnego chleba za 8 gorszy.
Pastę z fasoli i pastę z wątróbki też zrobiłam sama, również polecam, porcja wystarczająca na kanapki na jeden posiłek kosztuje kilkadziesiąt groszy.
Z warzyw - teraz jest idealna pora na dynię, polecam bo jest bardzo uniwersalna i można z niej zrobić mnóstwo różnych słonych i słodkich potraw.
Bardzo polecam też pieczone albo gotowane w skórce buraki - są tanie, zdrowe i można je jeść zarówno na ciepło, jak i do sałatek, albo w plastrach na kanapkach.

Co mi przeszkadzało? Przede wszystkim chyba konieczność ciągłego kalkulowania, drobiazgowego planowania.
Zrobiłam sobie tabelkę z cenami za porcje (np. jedna cebula 40 groszy, łyżka oleju 5 groszy) - to polecam, bardzo ułatwiło mi ogarnięcie całego tematu.
Jajka za 30 gorszy są obrzydliwe. Może jestem rozpieszczona na dobrych jajkach eko/wiejskich po prostu, ale bardzo się cieszę, że mogę do nich wrócić.
Podejrzewam, że mogłabym lepiej zbilansować ten jadłospis, gdybym nad tym trochę popracowała.
Często byłam przejedzona, albo nie dawałam rady dokończyć przygotowanej porcji, a jednocześnie używałam sporo gorszych produktów typu najtańszy olej i biała mąka, które mogłabym zastąpić czymś bardziej wartościowym.
Ale przynajmniej nie byłam głodna i zmieściłam sie w budżecie, co było głównym celem.

Jeżeli kogoś interesują szczegółowe wyliczenia, to udostępniłam arkusz kalkulacyjny z cenami i przepisami tutaj: link - link wygaśnie za kilka dni. Tak, arkusz jest w kolorach jesieni, proszę się nie czepiać.

Wrzucę jeszcze parę przepisów w komentarzach niżej.

#mirkowyzwanie i #gotujzwykopem
#dzienza10 chyba umarł
Dodaję tag #dzienza5, może ktoś się dołączy do eksperymentów. A może ja co jakiś czas spróbuję coś dorzucić, jeżeli będą obserwujący. Wiele osób zagadywało mnie w tej sprawie przez prywatne wiadomości, więc zachęcam do dzielenia się swoimi doświadczeniami w tym właśnie tagu, inni skorzystają.

I jeszcze mała ciekawostka dla tych, którzy dotrwali do końca. Za piątkę ze zdjęcia w 1976 roku można było kupić chleb. Przeciętne wynagrodzenie w Polsce wynosiło 4281 złotych. Można było za to kupić 41 "koszyków", w skład których wchodziły: chleb, 1 kg jabłek, kostka masła, kilogram wieprzowiny. 40 lat później za przeciętne wynagrodzenie mogliśmy kupić takich koszyków ponad 160.
dinkum - Jadłam za 5 złotych dziennie przez cały tydzień - podsumowanie mirkowyzwania...

źródło: comment_lnuLn8sAu7aM0siDYo199Vnc3VmvjrRQ.jpg

Pobierz
  • 87
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@rybsonk: ten żart jest tak suchy, jak .. jak.. no suchy jest ( ͡° ͜ʖ ͡°) cukier wanilinowy oczywiście wliczony.
A przy okazji - domowy cukier waniliowy nie jest drogi. Do zwykłego cukru wkładasz laski wanilii, wystarczy jedna laska na szklankę cukru i po jakimś czasie masz pyszny cukier waniliowy, znacznie bardziej aromatyczny niż te sklepowe. I tańszy. Tylko trzeba znaleźć dobrą laskę ( ͡°
  • Odpowiedz
  • 4
@dinkum wow wielki szacun za podjęcie wyzwania ale także za sumienne wykonanie i taki rzetelny opis! Brawo. Wydaje mi się że naprawdę niewiele osób podjęłoby się tego zadania
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@dinkum: szacun i to duży, jednak dla większości osób tego typu challenge jest niewykonalny. Problemem jest czas, głównie przygotowywania posiłków. Jak ma się w domu osobę która nie pracuje i skupia się wyłącznie na gotowaniu i zajmowaniu domem to owszem, da się tak żyć - za 200 złotych 2 osoby na pewno się wyżywią tym sposobem.

Czasy się zmieniają, i obecnie to nie wygląda tak że facet przychodzi z roboty
  • Odpowiedz
@Leninzone: dokładnego przepisu nie mam, bo taki najprostszy chleb żytni robię zwykle na oko. Kilka łyżek zakwasu żytniego, około 150 g powiedzmy. Do tego mniej niż pół kilo mąki żytniej pełnoziarnistej, około 400-450 g. Łyżka soli. Wszystko mieszam w misce z taką ilością letniej wody (u mnie zwykle mniej wody, niż mąki, czyli jak dam 450 g mąki, to będzie to około 400 ml wody - bardzo wiele zależy od
  • Odpowiedz