Wpis z mikrobloga

@inrzynier: darłem się aż mi gardło wysiadło. Próbowałem wyjść, ale byłem za mały. Tam była taka duża betonowa pokrywa odsunięta z jednej strony, a schodki na górę były po przeciwnej niestety. Próbowałem jakieś akrobacje a jak się zmęczyłem to zasnąłem xD Potem mnie sąsiad usłyszał i dalej jakoś poszło.
A wpadłem bo napadało z 40cm śniegu i poszedłem lepić bałwana, ale śnieg przykrył też ten otwór.
  • Odpowiedz
Ja kiedyś wpadłem cały. Siedziałem jakieś 4h zanim mnie znaleźli i wyciągnęli :) byłem chyba lekko starszy niż dzieciak na filmie.


@Cinkciarz: U mnie kiedyś pies zaginął - wpadł do kanału w garażu i siedział tam dobę.
  • Odpowiedz