Wpis z mikrobloga

18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

hurr durr wezcie mnie te swoje hamerkanskie tradycje

@MahouShounen: problemem nie jest samo Halloween i kolorowe stroje, tylko dzień na który on przypada, czyli na noc z 31 października na 1 listopada.
W Polsce Uroczystość Wszystkich Świętych jest mocno zakorzeniona w naszej tradycji i zwyczajnie widok dzieciaków biegających w kostiumach niczym w karnawale nie przystoi do powagi listopadowego święta.

Gdyby Halloween odbywał się w innym terminie, wszyscy - łącznie z polskimi
@korni007 przecież 90% memów w oryginale jest po angielsku O.o komu by się to chciało tłumaczyć. Rzadko widuje polskie memy, które ktoś tłumaczy tylko po to, żeby wrzucić na wypok.ru czy innego kwejka
@Donica: inna sprawa, że to święto powinno być dla nas radosne, bo jeżeli się nie mylę, to wg wiary katolickiej dusza po śmierci trafia do lepszego miejsca. Powinniśmy się w takim razie cieszyć z tego zmarli nie muszą już "cierpieć" życia na Ziemi.
@MahouShounen urodziłem się za wcześnie bo za mojego dzieciństwa żadnego halloween nie było tylko pół dnia łażenia po grobach na zimnicy i słuchanie dorosłego #!$%@?. Do dziś nie znoszę 1.11 i biorę sobie na ten dzień zmianę w robocie jak tylko jest możliwość. Na cmentarz idę choćby 2.11 kiedy dalej się pali dużo lampek ale jest 97% mniej ludzi i nie muszę lazic na groby osób których nigdy nie znałem.
@Antorus: jestem dorosły, nie mam nic przeciwko Haloween, też mnie niestety ominął ten zwyczaj jak byłem małolatem. Jedyne moje zastrzeżenie jest takie, że raczej obawiałbym się dziecku pozwolić brać coś do jedzenia od innych dorosłych, co innego amerykańskie suburbia gdzie wszyscy się raczej znają. Osobiście jednak wolę takie wesołe, śmieszno-straszne spędzanie tego święta od typowo polskiego, narodowo-bogoojczyźnianego, smutnego #!$%@?. Najbardziej mnie to denerwowało w dzieciństwie jak musiałem łazić na groby kogoś
Lektor zabija ponad połowę gry aktorskiej.


@Azaajaszz: to co zabija grę aktorską to dubbing. Dobrze zrobiony lektor jest takim wypośrodkowanie między napisami a dubbingiem. Cały czas "spod" lektora słychać oryginalną grę aktorską. To już nie czasy vhsu i amatorsko nagrywanych lektorów że nic oprócz lektora nie było słychać.

Napisy fajne, ale zgadzam się z @korni007 są sytuację że po prostu lektor jest wygodniejszy.
to co zabija grę aktorską to dubbing


@pawel8511: A to to już w ogóle zbrodnia. Chyba, że mówimy o polskim dubbingu kreskówek :3
A lektora nie lubię. Jeżeli np. siedzę przed kompem z planem obejrzenia filmu/serialu to zawsze wybiorę napisy. Oglądanie np. Gomorry z lektorem jest imo słabe, zabija immercję i klimat, które daje włoski język. Ale czasami, jak puszczę sobie film w TV to lektor jest okey, byle mi coś
@Azaajaszz: Jeśli chodzi o animacje to zupełnie inny temat, no ale myślę że mówimy o filmach/serialach aktorskich. Dla mnie napisy też są najlepszym rozwiązaniem ale muszą być też dobrze zrobione. Przykładowo na Netflixie wybieram zazwyczaj lektora bo napisy wyglądają jak robione przez studentów na stażu za wpis do cv. I nie mówię tu o błędach, które może wychwycić tylko ktoś ze znakomitą znajomością oryginalnego języka, tylko o podstawowych błędach jak np.