Wpis z mikrobloga

Ktokolwiek nie widział, niechaj wie, że "Żywot Briana" powinno się nadawać co roku w TV jako film edukacyjny, szczególnie nastolatkom. Leczy urojenia prawakoidalne, lewactwo i wszelkie sekciarstwo. Film idealny na seans z dziadkami, lub w ramach spotkania oazowego.
Za prawdę powiadam Wam: nie jest humanistą ten, który filmu tego nie poważa.
  • Odpowiedz