Wpis z mikrobloga

@pogop: żebym chociaż raz w życiu trafił na taką żabkę, gdzie szerokość alejki jest na tyle ok, żeby można było się minąć z kimś z przeciwka. Zawsze się #!$%@? ocieram o pierdyliard czipsów w promocji, podoczepianych do regałów na #!$%@?, jak ktoś jest z drugiej strony alejki, to już wiem, że lepiej będzie, jak pójdę zupełnie inną drogą, bo nie ma opcji, że się miniemy.
A tutaj aleja, jak w tesco.