Wpis z mikrobloga

#plk #koszykowka

Potężny falstart w lidze mistrzów:
Vechta - Anwil - 89-76, pomijając że ta porażka nie była wkalkulowana, pomijając że był to słaby mecz całego zespołu szczególnie w ataku, bo w obronie były przebłyski, pomijając że tak dziwnego meczu dawno nie widziałem, np. 5/28 za 3 i 11/21 z wolnych Anwilu vs. 16/38 za 3 Niemców, najgorsze są kolano Ledo i bark Wrotena. W kontekście pucharów koncepcja drużyny idzie się j.... jeśli to coś poważnego (a na niepoważnego nie wyglądało). Btw., Ledo dziś 1/13 z gry, 10 zbiórek, 7 asyst. Cały Anwil wygrał zbiórkę 54-34 (!). Za tydzień wyjazd do Hiszpanii i raczej na pewno Anwil rozpocznie od 0-2 puchary. W międzyczasie wyjazd do Bydgoszczy (w siódemkę?). Mamy tyle juniorów co by protokół zapełnić?

EDIT: ciekawostka, w Europie gra się w tym sezonie innymi piłkami niż w PLK. Nie bronię i nie tłumaczę (bo np. nie wiem jakimi piłkami gra się w Niemczech), ale z rzutem ewidentnie coś dziś było nie tak.
  • 6
@cult_of_luna: Możę się dorwę do powtórki gdzieś, wybicia raczej nie było jak trafił w okolice piersiową, jak by to była okolica obojczyka to było by koszmarnie, ale biorąc pod uwagę że się skulił, z wybitym barkiem to by go bolało jeszcze bardziej, no tutaj trzeba trzymać kciuki :D Troszkę się znam na temacie bo miałem elementy anatomii na studiach (farmacja, moja kochana xd)
@cult_of_luna: szkoda gadać, szkoda strzępić ryja, więc o meczu nic.

W BBL grają Spaldingami, więc żadne usprawiedliwienie.

Eitutavicius to chyba miał więcej niż kilka tygodni przerwy (przynajmniej ja tak to wspominam) i był po tej kontuzji dużo gorszym zawodnikiem.