Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
Czy jakby wasza druga połówka coś zniszczyła przypadkiem, typu niebieski pasek zbił wam ulubiony kubek, różowemu paskowi spadł sos z kebaba na tapicerkę w aucie, niebieski pasek nieporadnie się ubierając zbił wam drogie perfumy, czy też różowy pasek prasując waszą koszulę za 200zł zrobił dziurę, to z jaką reakcją się to u was spotyka? Czy jest to inba życia, spokojne powiedzenie, że najwyżej odkupi, albo pomoże naprawić, czy też nic się nie stało i puszczacie w niepamięć? #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow #zwiazki
  • 37
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Spote: a co jeśli Twój różowy pasek nie reagowałby jak Ty, tylko inbą właśnie? Czy czułbyś niechęć do tej cechy charakteru?
@banjo: gdyby moja druga połówka zniszczyła mi nieumyślnie coś dla mnie cennego ze względu na moje przywiązanie do przedmiotu/jego historię to #!$%@?łbym się w pierwszym momencie, ale nie przelewałbym tej złości na nią mówiąc HURRR ALE TY JESTEŚ DURRRR tylko po prostu zdenerwowałbym się, ochłonął, potem porozmawiał z nią żeby uważała gdy jest obok takich rzeczy bo wie jak dużą mają dla mnie wartość i tyle, po sprawie ¯\_(ツ)_/¯
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Iron_Maan: no właśnie, mój stary był taki całe życie, im jest starszy tym bardziej pasuje w takich sytuacjach. Ja na pewno tego od ojca nie przyjęłam, ale to możliwe, że niektórzy powielają zachowanie rodziców w takich sytuacjach chyba, co?
@banjo: Z pewnością inba życia. Ale raczej z powodu niepowetowanej straty niż samego faktu, że ktoś popsuł coś mojego, poza tym ja z rzeczy korzystam do samego końca i jak ktoś mi coś zniszczy, to jest całkiem spora szansa, że już drugiego takiego przedmiotu nigdzie nie znajdę, a przestawić się na coś nowszego to dla mnie katorga.
@banjo: chyba zależy od rzeczy, za łatwo "odkupywalny" drobiazg typu kubek, nawet drogie perfumy bym inby nie robiła - "odkup, jak będziesz miał kasę". Pamiątkę też można jakoś zrekompensować, potrafię dobre chęci i starania docenić. Ale za walnięty samochód powinnam była zrobić... Może bym chociaż pieniądze zobaczyła, a tak jeżdżę gnieciuchem (,) asertywność w poprzednim związku nie była moją mocną stroną, powiedzmy XD
@banjo: Nie, raczej nie, bo ogólnie jestem raczej cholerykiem – łatwo się wkurzam, ale wystarczy mnie zostawić na 5 minut i sam się wyciszę i złość mi przejdzie. A jak ktoś mnie solidnie #!$%@?, to potrafię nawet zacząć się trząść z nerwów, rzucam #!$%@? na prawo i lewo i w oczach osoby postronnej pewnie wyglądam jak ktoś, komu gdyby dać do ręki broń, to by wymordował wszystkich ludzi na ulicy, ale