[Kviingu]

Mam wrażenie, że Ukraińcy to idioci. W sumie tak samo jak Polacy.

Wystawiłem na Allegro PS4 po najniższej możliwej cenie, po dwóch dniach odpowiedzi na "daje 700, opłacasz wysyłkę i przelewam pieniądze" i błaganiach o zejście z ceny, która i tak w tamtym momencie była najniższa na Allegro, ktoś to kupił.
Patrzę na dane - zajebiście, napisane w cyrylicy. No nic, klient nasz pan. Sprawdzam status płaności - rozpoczęta... i tak wisi od ponad 12h.
Napisałem do chłopka, czy wysłał kasę, ponieważ płatność ostatecznie się nie zakończyła. Nie odpisuje. Próba druga - jedziemy po ukraińsku. Dalej nie odpisuje. Lekko zirytowany dzwonię do niego, przedstawiam się i pytam o status płatności. Po długiej rozmowie i mówieniu najbardziej prymitywną formą języka, którą znam, jegomość oznajmił, że zapłacił, a to wszystko to błąd Allegro.
Nie jestem uprzedzony do żadnej narodowości, dlatego 'zaufałem mu' na słowo i zadzwoniłem do supportu. Zostałem poinformowany, że płatności nie ma w systemie i wygląda to, jak podstawka pod oszustwo. No cóż, może i racja. Dzwonie do chłopka, po chwili rozmowy mówi, że pieniądze z konta bankowego zniknęły. Porozmawialiśmy chwilę, jak wyglądała płatność i odesłałem go do banku i pomocy Allegro - nic nie mogę w tej sytuacji zrobić. Upierałem się, że paczki nie wyślę, do momentu dostania pieniędzy na Allegro Finanse.
Minął dzień, przyjaciel miał iść do banku. Rano dzwoni, twierdzi, że bank potwierdził, że płatność przebiegła pomyślnie a on sam dostał SMS od Allegro, że wszystko już dobrze. No chyba #!$%@? nie. Szybki telefon do supportu - takich SMSów nie wysyłają, jedyne, co ten numer dostał, to ponowne zawiadomienie o konieczności zapłaty, o którym rozmawialiśmy wczoraj. Dzwonię znowu, odbiera jego dziewczyna. Chwila rozmowy i przekazała Dimce, który był w 'robotu', że musi zadzwonić do Pomocy Allegro i rozwiązać tam problem, ponieważ ja nie wyślę sprzętu, do momentu dostania kasy na konto. Zostałem jeszcze poinformowany, że Dimka musi jeszcze dzisiaj pójść do banku... to on tam był, czy nie?

Nie wiem, czy Ci ludzie próbują mnie ewidentnie #!$%@?ć, czy jak zwykle wlecieli na głęboką wodę i zamówili coś w naszym, rodzimym serwisie aukcyjnym i nie mają zielonego pojęcia, jak rozwiązać problem ze sprzedającym.

#allegro #ukraince #gownowpis #zalesie

[prodigium]

@Kviingu: idioci i próbują Cię #!$%@?ć na 700 złotych. Wynajmowałem auta na ubera, miałem kilku ukraińców, szkoda strzępić ryja chociaż zdarzali się normalni.