Wpis z mikrobloga

Co mi wujek opowiedział to ja nie wiem.
Ogólnie nie widziałem się z nim dłuższy czas, mieszka na wsi z moją babcią. Wujek pracuje w Niemczech, hajsik robi spoko, no i każdy na wsi o tym wiedział.
I tak oto pewnego razu przychodzi do domu babci sąsiadka i prosi, żeby ogarnął mu pracę, ziomek lvl 19, podobno już pracował na budowie u dziadka. No to spoko, dogadali się, że będzie póki co na rok wpisany.
I tu zaczyna się akcja.
Po tygodniu, mistrz #!$%@? przedsiębiorstwa, chwali się, że wydał tylko 50 ojro. Spoko. Fajnie. Tylko, po primo, typek palił, ale nie potrafił kupić sam sobie fajek. Chłopaki gotowali obiady, nawet się nie dokładał. Po kilku takich akcjach, wujek mówi, żeby sam sobie żarcie ogarniał.
Jak się okazało, ten łosoś świadomości nie wiedział nawet jak się obiera ziemniaki (XD), nie wiem w jakie perki ładował przez te 19 lat, ale się nie popisał. Skończyło się na tym, że #!$%@?ł jedzenie z mikrofali. Ogólnie pracował przyzwoicie. Mieli siedzieć 4 tygodnie i jak się okazało, jeden dzień dłużej.
To był katalizator.
Ziomek zadzwonił do swojego #rozowypasek.
Po czym dwukrotnie płakał.
Ale o tym za chwilę. Jak się okazało, do Polski wrócili tego samego dnia co mieli planowo. W środę wujek pojechał z typkiem zrobić zakupy do pracy, jedzenie, ciuchy, wszystko za firmowe pieniądze. W ten weekend, niedziela, wyjazd. Wujek dzisiaj do mnie pisze, że się wczoraj młody rozmyślił, a on za niego poręczył. Jak się okazało, jego różowy zrobił taką inbę, że ziomek będzie pracować za 3x niższe pieniądze przy kostce brukowej w Polsce.
Mireczki i teraz pytanko. Jak do niedzieli rozkminic dokument uprawniający do przejazdu za granicę, bo zgubiłem wczoraj portfel z dokumentami, a mam okazję wyjechać za niego.
#humor #pracbaza #logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow, #inba #dylematy
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach