Wpis z mikrobloga

Mirki i mirabelki, jak wyglądały wasze doświadczenia z towarzystwami ubezpieczeniowymi w celu likwidacji szkód?
Wczoraj moje auto dostało w dupę, kierowca przyznał się do winy, spisaliśmy oświadczenie, dziś wysłałem papiery i formularz likwidacji szkody, a po kilku godzinach dostałem telefon od likwidatora szkód z zapytaniem, czy chcę rozwiązać sprawę bezgotówkowo, czy sporządzić kosztorys. Wybrałem pierwszą opcję, bo w teorii zakłada ona mój mniejszy udział w negocjowaniu i spieraniu się o rzeczy, których nie zauważyłem, a które mogą być do naprawy. Serwis w ASO blisko domu, więc tym lepiej dla mnie. Czy na tym etapie powinienem przyjąć, że towarzystwo ubezpieczeniowe przyjęło na siebie odpowiedzialność naprawy szkody, czy po drodze mogą mnie czekać inne perypetie?

#samochody #ubezpieczenia
  • 1