Wpis z mikrobloga

Założyłabym sobie konto na tinder, myślicie, że jak napiszę, że jestem feministką, to odstraszy skutecznie wszystkich smalców alfa, redpillowców i im podobnych?

#tinder
  • 43
  • Odpowiedz
@Solstafir: Nie czytam książek erotycznych i wyobraz sobie, że całe mnóstwo kobiet tego nie robi. No i rozumiem, że dla ciebie każdy człowiek ma być identyczny i idealnie odmierzony od linijki, bo tak.
  • Odpowiedz
@janeeyrie: Nie, jak zwykle nie rozumiesz :) Przyjmij do wiadomości chociaż tyle że nie rozumiesz. To przynajmniej sprawi cień szansy że w końcu ci sie uda.

Większość nie znaczy że są identyczne.
Ty sobie może i lubisz zniewieściałych (w co i tak nie wierzę, po prostu bredzisz).
Ale większość taka nie jest. Taki jest z resztą bardzo niewygodny fakt dla feministek.
Kiedyś Tomasz Lis po fenomenie popularności "50 twarzy Greya"
  • Odpowiedz
@janeeyrie ja myślę, że możesz mieć całkiem normalne partnerskie poglądy dotyczące równego (!) traktowania kobiet i mężczyzn na płaszczyznach rozwoju zawodowego i obowiązków ogólnych, z poszanowaniem predyspozycji wynikających z płci i charakteru jednostki. Tylko nazywanie tego "feminizmem" od razu rozwala system, bo słowo feminizm kojarzy się przede wszystkim z niezdrowym kultem cipki i mocno lewackim wspomaganiem rozwoju kobiet kosztem wolności mężczyzn. Więc jeśli Ci zależy na dobrym odbiorze to napisz o
  • Odpowiedz