Aktywne Wpisy
Jestem tak zwanym gniazdownikiem. Tzn. mieszkam z rodzicami i odkładam sobie pieniądze i inwestuję. Już 3 lata temu miałem tyle uzbierane środków, że mogłem kupić mieszkanie za gotówkę, ale zawsze jak docierało do mnie, że muszę wydać taką ogromną sumę pieniędzy, na którą tak ciężko tyrałem na coś tak żałosnego, skrajnie przewartościowanego jak jakaś klitka z betonu to ogarniało mnie uczucie bezsilności, rozpaczy i beznadziejności.
Tyle lat pracy, odmawiania sobie wszystkich przyjemności, nauki, starania się ma pójść na kupienie takiego g....
To jest chore, a jeszcze bezczelnie ludzie od narracji wzrostowej mówią, że to jest zdrowe, konieczne i normalne. Kawał jepanego betonu, a właściwie to w tym deweloperskim budownictwie już kartonu za tyle lat cierpienia i wytrwałości.
My
Tyle lat pracy, odmawiania sobie wszystkich przyjemności, nauki, starania się ma pójść na kupienie takiego g....
To jest chore, a jeszcze bezczelnie ludzie od narracji wzrostowej mówią, że to jest zdrowe, konieczne i normalne. Kawał jepanego betonu, a właściwie to w tym deweloperskim budownictwie już kartonu za tyle lat cierpienia i wytrwałości.
My
Salido +280
Minął 15. (z 73) dzień wakacji.
W ciągu ostatniej doby miało miejsce 6 wypadków śmiertelnych w których zginęło 6 osób.
95 wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym od początku wakacji.
101 ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych od początku wakacj
W ciągu ostatniej doby miało miejsce 6 wypadków śmiertelnych w których zginęło 6 osób.
95 wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym od początku wakacji.
101 ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych od początku wakacj
Ostatnia lokalizacja pokazywana w historii urządzenia wskazywała na inną wieś, pewnie była zapisana po nadajnikach GSM, a nie GPS. Sprawdziłem jednak wcześniejsze lokalizacje, i okazało się że przed tym logiem, był drugi, który wskazywał z dokładnością do 100m na gospodarstwo w środku lasu pod Skorzewem. Podjeżdżam, sprawdziłem telefonem - w okolicy lokalizatora nie ma. No skucha. Więc dzwonie do bramki, wychodzi babka i pytam czy byli tam a tam tego a tego dnia na grzybach. Ona że tak. No to jej opisuje ten znacznik, a ona:
- aaa, to pan, hehe, wie pan... hehe, dzieci znalazły, wie pan hehe... dzieci są takie... hehe... przyniosły do domu, a jak sprawdziłam w internecie co to jest, hehe, no natychmiast odwiozłam na miejsce, dokładnie tam gdzie znalazły.
- jest pani pewna że to tam leży?
- tak tak, jeszcze w weekend odwieźliśmy, na pewno pan tam znajdzie.
No dobra, nie mając innych punktów zaczepienia jadę tam na miejsce, rozglądam się - nic nie ma. Odpalam komórkę, obszedłem w promieniu 200m, dupa. Nic nie wykrywa. Wsiadłem do auta i zrezygnowany zrobiłem jeszcze kółko po leśnych drogach. Na jednej z nich znalazłem folię w którą znacznik był zapakowany i nic więcej. No dupa, to wracam. Tak się złożyło że musiałem przejechać przez punkt gdzie to miało się znaleźć. Jadę, patrzę, a tam ta babka z córką, przyjechały nieśmiertelnym passeratim b5 przed liftem.
- aa, jest pan, hehe, wie pan, sumienie mnie gryzło to przyjechałam jeszcze sprawdzić
nagle córka się odzywa
- patrz mama, znalazłam! tu jest!
I podaje mi rozebrany na części #notione, z wyciągniętą baterią, czyściutki, bez śladów leżenia przez kilka dni na powietrzu i w deszczu... Baterię dokupiłem, urządzenie działa. Ale takie małe zastanowienie, jak z urządzenia, z którego dość ciężko baterię wyciągnąć i trzeba znać sposób na wyciągnięcie, bateria sama wyszła? Albo jeśli faktycznie odwieźli tam w całości i jakoś na miejscu ktoś to wyflaczył (tylko skąd wiedział jak i czemu robił to w polu?), to jakim cudem szukając tam w sobotę i niedzielę nie znalazłem...?
Tak na serio, to coś czuję że reakcją pani kaszubki na zorientowanie się co zakosili nie było wcale odwiezienie na miejsce, tylko wyciągnięcie baterii by nikt nich nie zlokalizował. Tyle że zanim to zdążyli zrobić, ich własne smartphone'y ich zdradziły i zaraportowały lokalizację do serwera.
Generalnie temat zamknięty, tyle że w sumie sugestia dla zespołu notiOne - pokazujcie na mapie też poprzednie lokalizacje, i dokładność tych lokalizacji. Tutaj problemem było to, że ostatnia zaraportowana lokalizacja była kompletnie niedokładna, co zmyliło mnie na parę dni.
#yanosik #notione #kaszuby #stezyca i w sumie troche #gdansk, bo w poprzednim wpisie był.
Wołam aktywnych w poprzednim wpisie, żeby znali zakończenie historii:
@Sabunol @piotr-kurowski @Skinnyp @WielebnaMaciorka @darkdancerr @Tractatus @aurelll @lothar1410 @le1t00 @bartoszp @sailor_73
Komentarz usunięty przez moderatora