Wpis z mikrobloga

@niekompalityca: po roku od premiery trybu online teraz moge szczerze powiedziec ze warto poswiecic mu troche czasu
dodali (na razie testowo) tryby gry z free aimem o co prosili ludzie od premiery i sporo nowych aktywnosci krecacej sie w okol 3 klas postaci ktore wprowadzili w nowym uptade
i wbrew temu co kolega napisal wyzej IMO granie solo ma sens, z znajomymi ogolnie wszystkie gry smakuja inaczej jak nie ma problemu
@aleroc: no właśnie zależy mi na czymś takim żeby sobie wieczorem zrobić drinka i trochę pozamulac, upolować jakiegoś zwierza, upiec coś na ognisku, raz na jakiś czas wrócić do miasta przehandlować itemy itd, wczuć się w ten klimacik.
@niekompalityca: no to teraz na free roamie masz mniej wiecej taki gameplay loop
robisz oboz -> idziesz polowac -> wracasz do obozu z fantami -> odpalasz misje na zawiezienie fantow na drugi koniec mapy -> wracasz do obozu i od nowa :p
mozesz to sobie czasami urozmaicic lapaniem przestepcow z listow gonczych, szukaniem znajdzek lub przejsciem krotkiej (z 10 misji) coopowej kampanii
no właśnie zależy mi na czymś takim żeby sobie wieczorem zrobić drinka i trochę pozamulac, upolować jakiegoś zwierza, upiec coś na ognisku, raz na jakiś czas wrócić do miasta przehandlować itemy itd, wczuć się w ten klimacik.


@niekompalityca: Jeżeli taki sposób grania ci odpowiada, masz ochotę na niespieszną rozgrywkę (chociaż intensywne strzelaniny też się znajdą), to RD2 Online jest dla ciebie. Sam jestem zdziwiony, ale polowanie, włóczenie się konno po okolicy
@flager teraz jest to już na dużo mniejszą skalę, pamiętam, że zaczem wprowadzono te "kary" dla agresywnych graczy, czasami gra stawała się niegrywalna, nie można było w mieście dotrzeć nawet do npc, żeby oddać questa
@niekompalityca: na moje toRDO wreszcie wygląda tak jak powinno w dniu premiery, praktycznie muszę sobie spisywać czynności w notatniku, by nie zatracić się w tym wirtualnym świecie. Po jakimś czasie możesz wpaść w petlę, ale zajęć masz tyle, że możesz nimi żonglować. Gra się przyjemnie solo jak i z ekipą, grieferów to może naliczę na palcach jednej ręki przez ostatni miesiąc. Ekonomia jak najbardziej na plus, nie czujesz się biedny, ale