Aktywne Wpisy
Defined +117
Wyjaśni ktoś mi jakim cudem dorosłym chłopom dało się wmówić, że potrzebują koniecznie klocków? Przecież klocki to zabawa dla dzieci maks do 5 roku życia, a w przypadkach skrajnych może i do 6. Jak słyszę, że dorosły chłop właśnie wydał kilka set złotych, a nawet i po kilka tysięcy niektórzy za kawałek pierdzielonego plastiku z wypustkami, to mam giga bekę z niego i traktuję go trochę jak taki większe dziecko.
#logikaniebieskichpaskow #
#logikaniebieskichpaskow #
4mmc-enjoyer +127
Czy ktoś faktycznie miał jakieś benefity z tego że się starał i #!$%@?ł (np. darmowe nadgodziny)?
Ja miałem sytuację, gdzie zakontraktowali team do zagranicznego korpo, zmieniając tym samym poprzednią zewnętrzną firmę. Proste taski wisiały nieruszone od np. 3 lat. Nie wiem jak pracowali Ci z poprzedniej firmy, chyba nie robili w sumie nic. Ogarnęliśmy temat, setki tasków zrobionych, wyszliśmy na prostą.
Na jaki pomysł wpada korpo? Nie robicie tyle tasków co na
Ja miałem sytuację, gdzie zakontraktowali team do zagranicznego korpo, zmieniając tym samym poprzednią zewnętrzną firmę. Proste taski wisiały nieruszone od np. 3 lat. Nie wiem jak pracowali Ci z poprzedniej firmy, chyba nie robili w sumie nic. Ogarnęliśmy temat, setki tasków zrobionych, wyszliśmy na prostą.
Na jaki pomysł wpada korpo? Nie robicie tyle tasków co na
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Ani jednej rozmowy z terapeuta, żadnej terapii, zryj pan leki i tyle.
Udało się przekonać lekarkę na wypis, bo efektów brak po za stabilizacja (to też trochę niepokojące, za łatwo poszło ( ͡º ͜ʖ͡º) ), na oddział dzienny próbuje się dostać do akademii medycznej, a do tego prywatną terapię dialektyczno-behawioralna zaczynam lada moment (jakoś tak), emocje jak wchodzą robi się ciężko, ale daje radę, chociaż tutaj na oddziale wiele się nie dzieje, tak też planuje, by było w domu.
Z ciekawostek dzisiaj nic nie obsrane i nie obszczane, jedna swiruska chciała sobie #!$%@? łeb bo nie dajemy jej fajek i filtry podpalała tylko sobie z popielniczki, mając tym całe ręce ufajdane i pakując to sobie do ryja. Zaproponowałem jej większy rozbieg dla lepszego efektu.
Niestety nie skorzystała.
Kołderka jest moja, muszę mieć coś cięższego od koca żeby w ogóle zasnąć.
Ketrel już całkowicie usunięty z organizmu, odstawiony, jakiś zamiennik dostaje ale #!$%@? wie co to jest, nie pytałem.
#psychiatria #probujewyjscnaprosta
@Pawelczi: WTF. Jak można nie pytać lekarza jakie podają Ci leki?
Miałem zmieniane dwa razy i dostanę na wypisie informacje po czym musiałem brać dwa dni relanium i brać zastrzyki w dupę bo wyginalo, a po czym jest po prostu ok.
Komentarz usunięty przez autora
Leżę na takim na jakim było miejsce akurat, nie ma wydzielonych wydziałów dla konkretnych schorzeń, polecam się zapoznać.
Mam się solidaryzować z #!$%@? systemem i brakiem podzialu pacjentów ze względu na choroby? No nie, #!$%@? z tymi swoimi wnioskami gdzieś indziej, bo jak się da to pomogę (30x podaje rękę jednemu uspoledzonemu
Sami się wzięliśmy za robotę, skoro nie da się inaczej i po prostu wyganiamy ich z palarni za każdym razem jak wejda. Nie ma fajek nie ma palenia.
Przypinanie pasami krzywdzi pacjentów i nie będą tego robić tylko dlatego, że ktoś taki jak ty ma takie życzenie, ogarnij to. To są osoby chore, wymagające pomocy, bo same sobie nie radzą, a ty traktujesz ich jak pełnosprawnych idiotów, którzy zaburzają ci TWOJĄ PRZESTRZEŃ. Jedziesz z nimi na tym samym wózku. Palarnia jest tak samo ich jak i twoja. Mogą sobie tam siedzieć nawet z marchewką,
Otóż nie, to one mają to robić, próbujesz mi wcisnąć, że to JA sobie coś wymyśliłem i wszyscy mają się dostosować. Nie, te zasady wspólnie większością ustaliliśmy i się ich trzymamy. Co mnie obchodzi, że ona potrzebuje tez leczenia, niech ją leczą a nie mi każą się z nią