Wpis z mikrobloga

@PolakAteistaMocnyII: Z mojego antyspołecznego doświadczenia wynika, że najłatwiej w duszpasterstwach, ludzie są tam zwykle przyjaźnie nastawieni i chętnie opiekują się nowymi. Tam widziałam chłopaków którzy ze względów charaktero-wyglądowych zasililiby szeregi tagu "przegryw" gdyby nie to, że zanim znaleźli wykop odkryli właśnie takie duszpasterstwo. Muszę zaznaczyć, że nikt ich nie odrzucał i wszyscy traktowali siebie nawzajem równo, dzięki czemu takie jednostki jak oni albo ja były w stanie nauczyć się zaznajamiania się