Wpis z mikrobloga

Mój pies zmarł, nazywał się Dingo. Miał 14 lat bardzo dużo, prawdopodobnie zmarł naturalnie.
Musze mu wykopać mały grób na podwórku. Pomyśle sobie że on był ze mną przez cała wegetacje na wsi ( nie cała, ale aż 14lat, od dzieciaczka) gdzie cierpiałem to jest mi cholernie smutno. Teraz do mnie dochodzi że jego już nie będzie, wieczorami gdy paliłem papierosy.... on przy mnie biegał
#przegryw
  • 42
  • Odpowiedz
@Mescuda: u mnie minęły już prawie 2 lata. A ja czasami dalej po otwarciu drzwi od domu patrzę uważnie pod nogi czy coś mi nie biega żeby przypadkiem nie nadepnąć na łapkę ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz