Wpis z mikrobloga

@Arielx: Studiowałem na UE (IwB) 5 lat. Jeżeli chodzi o tematy wykładowców robiących "pod górkę" z mojej historii nie mogę sobie nic takiego przypomnieć. Wiadomo, to też są ludzie i raz się trafi na kretyna a raz na normalną osobe, myślę, że jest tak na każdej uczelni. Z mojej strony nic takiego nie miało miejsca. Temat poziomu, na pewno UE umywa się do poziomu polibudy. Technicznych rzeczy mało ale u mnie
  • Odpowiedz
  • 0
@Kermii: A jak z matematyką? Wykładowcy potrafili wytłumaczyć czy wykładali byle wyłożyć, nie interesując się zbytnio czy studenci zrozumieją?
  • Odpowiedz
@Arielx: Raczej lajt, ja wspominam bardzo dobrze. Na ćwiczeniach chodziło się do tablicy i rozwiązywaliśmy zadania. Jak ktoś był bardzo aktywny to był zwalniany z egzaminu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 0
@Kermii: A co jeśli ktoś nie ogarnął jakiegoś tematu i zrobił błąd przy tablicy? Przyznam, że matmy boję się najbardziej ( ͡° ʖ̯ ͡°) czeka mnie sporo nadrabiania i liczę na to, że wykładowcy będą tłumaczyć dane zagadnienia od podstaw
  • Odpowiedz
@Arielx: Matmy mogłabyś się obawiać jeżeli byś udała się na polibudę, na UE naprawdę NIE MA się czego obawiać. Jeżeli ktoś nie chciał to nie szedł do tablicy co wiązało się z tym, że nie dostawałaś dodatkowych punktów i miałaś ciężej na egzaminie. Warto wspomnieć o tym, że ja mówię o wykładowcy z którym miałem, przez ten czas wykładowca mógł się zmienić kilka razy. Inna osoba, inny sposób prowadzenia. Na UE
  • Odpowiedz