Wpis z mikrobloga

16 września 1939 roku.

Ewakuacja wojsk polskich z twierdzy w Brześciu.

Ginie w walce dowódca 21. Dywizji Piechoty Górskiej gen. Józef Kustroń.

Bateria czterech dział 100 mm zatrzymuje pod wsią Antoniewo - Zdziary natarcie 35. pułku czołgów niemieckiej 4. Dywizji Pancernej z desantem zmotoryzowanego pułku gwardii przybocznej Hitlera SS-Liebstandadrte "Adolf Hitler", niszcząc 22 czołgi niemieckie.

Zmasowane uderzenie lotnictwa niemieckiego na armie "Poznań" i "Pomorze".

Oddziały rozpoznawcze niemieckiej 4 armii, nacierającej z Prus Wschodnich i 14 armii - z Małopolski, nawiązują styczność w rejonie Włodawy.

Tego samego dnia, Mołotow poinformował Schulenburga, że „wojskowa interwencja Związku Sowieckiego nastąpi lada dzień, może nawet jutro lub pojutrze."

==================
✈ Lotnictwo Polskie ✈
==================

16 września wykonano ostatnie loty bojowe Brygady Bombowej.

W dniu 16 września Brygada Pościgowa została przegrupowana w Dywizjon Warszawski i Krakowski (w sumie 46 samolotów P.11) oraz wydzielono Eskadrę Rozpoznawczą (8 samolotów P.7). Ostatnie zwycięstwo Brygady nad samolotem niemieckim miało miejsce w dniu 16 września.

====
Hel i Kępa Oksywska.
====

Niemcy atakują jednostki u nasady półwyspu przy użyciu lotnictwa i artylerii. Łączność telefoniczna na półwyspie jest nieustannie przerywana z powodu niszczenia linii. Służba Łączności rozpoczyna montaż radiostacji zdemontowanych ze zniszczonych samolotów i okrętów mających zastąpić łączność telefoniczną. Siec zaczyna funkcjonować na kilka dni przed kapitulacją.

==============
Obrona Warszawy.
==============

Natarcie 1 i 4 dyw. z niemieckiego XVI korpusu panc. w rejonie Sochaczewa zadaje poważne straty armiom „Pomorze” i „Poznań” w bitwie nad Bzurą. Na froncie obrony Warszawy utracono w nocy z 15/16 września placówkę znajdującą się na wale Gocławskim;

Niemcy obsadzili wał Gocławski.

Dwukrotne przeciwnatarcia przeprowadzone w nocy oraz przed południem 16 IX nie dały pożądanego wyniku.
Natomiast w godzinach popołudniowych 21. pp szturmem na bagnety odrzucił nieprzyjaciela nacierającego wzdłuż ul. Grochowskiej, biorąc jeńców i zdobycz.

Samoloty zarzucają Warszawę ulotkami wzywającymi do poddania się w ciągu 12 godzin i zapowiadającymi potraktowanie całej Warszawy jako terenu walki. Ulotki informują, że polskie armie „Poznań” i „Pomorze” zostały zniszczone nad Bzurą i Warszawa nie może liczyć na odsiecz.

Parlamentariusze niemieccy pojawiają się wczesnym popołudniem na skrzyżowaniu ulic Grochowskiej i Podskarbińskiej, przekazując dowódcy obrony miasta żądanie kapitulacji na piśmie od dowódcy niemieckiego.

Gen. Rómmel odmawia przyjęcia parlamentariuszy.

Dziekan korpusu dyplomatycznego w Warszawie zwraca się do gen. Rómmla z postulatem nawiązania kontaktu z dowództwem niemieckim w sprawie ewentualnego zaprzestania walki oraz ewakuacji korpusu dyplomatycznego i kolonii cudzoziemskiej z Warszawy. Dowódca Armii „Warszawa” wyraża zgodę na pertraktacje na temat ewakuacji cudzoziemców z miasta.

Huraganowy ogień oraz silne naloty bombowców powodują pożary w rejonie ulic Złotej i Sosnowej, na Dworcu Głównym, na terenie szpitala PCK, w gmachu gimnazjum Reja, w kościele ewangelicko-augsburskim na pl. Małachowskiego, w domach mieszkalnych na Chmielnej i Nowym Świecie.

Pożary gaszone są z dużą ofiarnością przez Straż Ogniową i grup ludności. Do opanowania sytuacji pomaga po połudnuu silny grad, który pokrywa ulice i dachy warstwą lodu.

Ok. godz. 19.00 wybucha groźny pożar Elektrowni, gaszony do późna w nocy pod silnym ostrzałem artylerii.

Prasa publikuje nową odezwę dowódcy Armii „Warszawa” w sprawie rozkazu obrony Warszawy, wydanego przez Naczelnego Wodza, równocześnie plakatowaną na mieście.

Komisarz Cywilny reorganizuje administrację publiczną w mieście, powołując swoich delegatów dla poszczególnych dzielnic.

Ukazuje się również zarządzenie Komisarza Cywilnego o ograniczeniu spożycia w restauracjach.

W mieście przywrócono komunikację autobusową na jednej trasie pomiędzy pl. Teatralnym i pl. Zbawiciela.

Milkną zbombardowane rozgłośnie radiowe w Wilnie i Baranowiczach. Warszawa słucha jeszcze komunikatów radiowych dowództwa obrony Lwowa.

W radiu przemawia Stefan Starzyński oraz Wacław Lipiński.

=============
Bitwa nad Bzurą.
=============

Do godz. 16.00 5 bateria ogniem zaporowym nie pozwala Niemcom na sforsowanie Bzury.

W Antoniewie około południa bateria dział przeciwpancernych, dowodzonych przez kpt. Głowackiego, samotnie zatrzymała natarcie 35. pułku SS Leibstandarte Adolf Hitler, wchodzącego w skład 4. dywizji pancernej. Ogniem czterech haubic Polacy zniszczyli blisko dwadzieścia niemieckich maszyn, a wiele innych porzucono w trakcie późniejszej ucieczki z pola walki. Z dziennika kpt. Głowackiego:

„Zza stogu obserwuję teren. Jest! Czołg niemiecki jedzie w kierunku na Ździary. Na stoku widzę jakieś rozrzucone, pstrokate kształty, wyglądają na stado pasących się krów. Dziwi mnie tylko, że się nie poruszają. Nagle na tle folwarku wyrasta sześć czołgów, strzelając do piechoty, która rozprasza się i kryje. Najwyższy czas otworzyć ogień. Lecz w tej samej chwili uwagę moją przykuło dziwne zjawisko. Z nagła ożyło całe przedpole. To nie krowy, to czołgi. Jestem spokojny. To nieważne, że zginiemy. Chodzi o to, aby zniszczyć choć jeden lub dwa czołgi nieprzyjacielskie, bo cóż mogę począć moją samotną baterią przeciwko takiej potędze. Pierwszy strzał leży w środku celu, tyle że za długi. Daję serię bateryjną i trafiam między dwie fale maszyn. Zmieniam celownik. Ogień baterii trwa cały czas. Pociski są celne, niektóre wybuchy wzniecają pożary, płoną czołgi. Dym zakrywa całe pole i utrzymuje się długo z powodu braku wiatru. Odstępy między czołgami są coraz mniejsze i dochodzą do sześciu metrów. Nagle między nimi powstaje zamieszanie. Nie chcę wierzyć własnym oczom. Czołgi zawracają i uciekają.”


Po zakończonej bitwie nad Bzurą Niemcy dwukrotnie przesłuchiwali wziętego do niewoli kpt. Głowackiego. Zadano mu pytanie:

- Czy jest Pan mistrzem strzelań artyleryjskich w armii polskiej?

- Nie, jestem przeciętnym oficerem — brzmiała odpowiedź.


W trakcie walk o Sochaczew II batalion stracił 80% stanu osobowego. Liczby zabitych, rannych i zaginionych podoficerów i szeregowych tego batalionu oraz 5 baterii II/26 PAL nie udało się ustalić. Bitwa o Sochaczew i przeprawę w tym miejscu na Bzurze, trwała 3,5 doby. Czas jej prowadzenia (poza Warszawą, Helem czy Westerplatte) walcząc o jedno miasto, był najdłuższy w całej kampanii wrześniowej 1939r.

Dzięki poświęceniu i odwadze obrońców Sochaczewa a zwłaszcza 5 baterii, która uniemożliwiła Niemcom na szybką przeprawę przez Bzurę, część armii “Poznań” sforsowała Dolną Bzurę i poprzez Puszczę Kampinoską dotarła do Warszawy.

16 IX przy wsparciu potężnego lotnictwa boj. Niemcy rozpoczęli atak na okrążone armie polskie. 1 DPanc, ściągnięta spod Góry Kalwarii, przeprawiła się przez B. w Kozłowie Szlacheckim, uderzyła na 57 pp z 14 DP, rozbiła go i wdarła się w głąb ugrupowania i na tyły obu armii polskich. 4 DPanc przeprawiła się przez B. pomiędzy Sochaczewem a Brochowem, uderzyła w kierunku pd.-zach. zadając duże straty 25 DP w rej. Adamowej Góry, i opanowała Ruszki. Dalsze natarcie 4 DPanc niem. zostało zatrzymane.

============
Obrona Lwowa.
============

Tego dnia rano rozpoczęło się natarcie prawdopodobnie III batalionu 206. pp. rez. przy wsparciu dwóch dywizjonów artylerii na wzgórze 324. Zostało ono powstrzymane na południowych stokach. W tym samym czasie Niemcy uderzyli z Kortumowej Góry na wzgórze 374 przy silnym przygotowaniu artyleryjskim, zajmując je po kilku godzinach. W południe polscy obrońcy zaatakowali w kierunku na Hołosko Wielkie i wzgórze leżące na południe od niego, aby wspomóc działania 10. BK. Akcja nie była jednak uzgodniona z dowództwem 10. BK. Pod wieczór zdołano wprawdzie opanować połowę wsi, ale wkrótce polski batalion wycofał się za Pełtew. Dzięki nawiązaniu czasowego kontaktu z kpt. J. Herchenrederem i jego załogą Składnicy Uzbrojenia nr VI zdołano uzupełnić rezerwy amunicji we Lwowie. Na innych odcinkach obrony aktywne były tylko patrole rozpoznawcze. Wypad w kierunku Sichowa i Dawidowa przeprowadziły dwa szwadrony kawalerii, szwadron rtm. rez. Jana Pianowskiego-Kwiatkowskiego i szwadron Policji Państwowej wraz z kompanią ON. Przechwyciły one zrzut z niemieckiego samolotu, tracąc kilku rannych.

====================
Obrona twierdzy Brzeskiej.
====================

16 września na niebie nad twierdzą pojawiły się niemieckie bombowce „Stuka”.

Bombardowanie było straszne. Oto, jak wydarzenia opisane M. Siemieniuk:

„Zostało nam tylko pięć luf artylerii, lochy i piwnice przepełnione były rannymi. Około 10 rano, rozpoczął się nowy atak. Dwa niemiecki bataliony wsparte czołgami atakowały umocnienia w pobliżu Bramy Brzeskiej. Część wałów została stracona. Rozpaczliwe próby ich odbicia nie zakończyły się sukcesem”.


Niemiecki saper Neumann z drugiej kompanii 43 Batalionu był jednym z pierwszych, którym udało się zbliżyć do polskich pozycji w czasie tego ataku. Oto co napisał w swoich wspomnieniach:

„Szturm dobrze ufortyfikowanej cytadeli w Brześciu nad Bugiem (jeśli można tak nazwać wały stuletniej przeszłości), to jest w sam raz dzieło dla saperów. Podbiegliśmy do rowu. Za nim wznosił się wał naszpikowany strzelcami i karabinami maszynowymi. To oznacza, że mamy do pokonania rów. Z tyłu przynoszą gumowy ponton, rzucamy go na wodę i odbijamy od brzegu. Wita nasz niespodziewany grad kul. Z wałów do wody lecą granaty ręczne, które wybuchając tworzą wiry wodne i bryzgi, ale nam trzem udaje się przepłynąć rów i dostać się do podnóża wału. W połowie wału znajduje się żałosna zapora z drutu kolczastego, którą musimy zniszczyć. Czy można tego dokonać kilkoma ręcznymi granatami? Czołgam się do góry, żeby sprawdzić. I wtedy moją pierś przeszywa coś piekącego i bezceremonialnie powala na ziemię.

Wbijam paznokcie w ziemię, zagryzam zęby i nie mogę wstać. Jakaś ciepła strużka płynie po moim ciele. Jeden z moich kompanów przyczołgał się do mnie, odpiął pas i położył opatrunek na ranę, z której biło purpurowe źródło. Ale musi znaleźć schronienie, ponieważ z góry zauważyli nas polscy żołnierze i już obsypują gradem kul. Ostrzał jest gwałtowny.

Chwytam karabin – powinno być wyjście. W tym momencie rozbrzmiewa salwa dochodząca wału. Kula trafiła mnie w ramię tak, że karabin od razu wypada mi z rąk. Ból diabelny, ręka nieruchoma, bezradna, palce nieposłuszne – najwyraźniej uszkodzony nerw. Leżę bez broni, rozgarniając lewą rękę i nogami rozbite cegły. Słyszę głos po drugiej stronie rowu. Saper, nie zwracając uwagi na strzelaninę wskakuje na ponton i płynie ze wszystkich sił do mnie. Jego również „wita” ostry obstrzał.

Odpłynęli – krzyknął do mnie. Ściąga mnie za nogę do gumowego pontonu, który cały jest posiekany od kul, z którego ze świstem wychodziło powietrze. Bóg wie, jak dopłynęliśmy w całości. Prawie całe powietrze zeszło, a Polacy strzelali tak mocno, na ile mogły wytrzymać ich lufy. Mój przyjaciel kładzie mnie na plecy i śmieje się: „Możesz być spokojny, tu nas nie dosięgną. ”W szpitalu dowiedziałem się, że saper, który wyniósł mnie ze strzelaniny wkrótce zginął.”


Podczas walk od 14 do 16 września, obrońcy twierdzy brzeskiej musieli odeprzeć 7 niemieckich ataków. W tych walkach zginęło do 40% garnizonu. Około 18.00 16 września generał Plisowski wydaje swoim żołnierzom rozkaz opuszczenia fortyfikacji w kierunku Terespola. Wycofanie polskich wojsk M. Siemieniuk wspomina następująco:

„Generał Plisowski był ranny, jego zastępca płk Horak został kontuzjowany. Nocą przy świetle płonącej twierdzy, obrońcy cytadeli, którym udało się przeżyć przedostali się na zachodni brzeg Bugu jedynym mostem, nie zagarniętym jeszcze przez Niemców. Nie widząc naszego odejścia, Niemcy kontynuowali całą noc z 16 na 17 września ostrzeliwać twierdzę z ciężkiej amunicji, wstrząsając ziemią i powodując dzwonienie szyb w oknach”.


------------------------

Zawsze chciałem zobaczyć taką relację dzień po dniu z Polskiej Wojny Obronnej. W końcu w tym roku postanowiłem sam się tym zająć, stąd ten wpis. Jeśli zobaczycie jakiś błąd, to mile widziane sprostowania ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Tag do obserwowania: #wojnaobronna1939

#iiwojnaswiatowa #kronika #kampaniawrzesniowa #wrzesien39 #polska #iiirzesza #wojna #historia #gruparatowaniapoziomu

Źródła: [[1]](http://www.sww.w.szu.pl/index.php?id=kalendarium_kampania_wrzesniowa) [[2]](http://www.1939.pl/kampania-wrzesniowa/kalendarium.htm) [[3]](https://dobroni.pl/n/czestochowa-1939/10283) [[4]](http://zywiecinfo.pl/historia/item/1261-walki-pod-wegierska-gorka-1939) [[5]](http://www.wikipedia.pl/) [[6]](https://www.gdansk.pl/turystyka/westerplatte-1939-siedem-dni-obrony,a,5415) [[7]](https://fakty.interia.pl/prasa/odkrywca/news-dzien-w-ktorym-przestala-istniec-9-dywizja-piechoty,nId,2441117#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=firefox) [[8]](tomaszstezala.pl/index.php/ostrowski/51-ii-wojna-swiatowa-kampania-wrzesniowa-1939-zwz-we-lwowie-zwz-ak-w-krakowiear) [[9]](http://www.warszawa.pl/), [[10]](http://twierdza.org/wydarzenia/twierdza-brzeska-w-historii/62-obrona-1939), [[11]](http://slowopolskie.org/natarcie-warte-pomnika-szara-polakow-na-niemieckie-pozycje-pod-sdow-wiszni/).
takitamktos - 16 września 1939 roku.

Ewakuacja wojsk polskich z twierdzy w Brześci...

źródło: comment_foOba4b8X1NTPFL7UC9nG3Y90zGjNXDp.jpg

Pobierz
  • 25
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Narhek: Na dobrą sprawę to tylko gdynianie. Francja i Anglia chcieli za wszelką cenę uniknąć wojny. No ale jeśliby ta wojna wybuchła? Kto wie, co by się wydarzyło. Ciężko ocenić.
  • Odpowiedz
@Narhek: @taki_tam_ktos: Tak czy siak to nawet gdybyśmy ruszyli z pepiczkami na rzeszę, to wielce prawdopodobnym jest to że sowieci by nas #!$%@? od tyłu, tylko że rok wcześniej.

A co do sytuacji frontowej, na dzień przed agresją radziecką była ostra agonia, bez szans na zwycięstwo.
Ale mimo wszystko uważam że gdybyśmy na wschodzie mieli neutralnego sąsiada to kampania wrześniowa mogła by się przerodzić w wojnę partyzancką na terenie poleskich
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Heroina340: Nic mi na ten temat nie wiadomo i nie sądzę by tak miało być. Może jakieś zwykłe luzowanie i relokacja mniejszych jednostek następowało, ale z pewnością na wielką skalę to nie występowało.

Mieli kraj do okupowania, polowanie na partyzantkę, czekanie na czas utworzenia organów porządku publicznego, a i jeszcze sporo wojska Polskiego nadal zostało do załatwienia.
  • Odpowiedz
@taki_tam_ktos: Też tak myślę, ale jeden koleś pod twoim wczorajszym wpisem napisał coś takiego:

Tymczasem po tygodniu wojna była już przegrana a po 2-3 niemcy przerzucali już sprzęt i ludzi na zachód.


No jak zapytałem się go o jakiekolwiek źródło tych informacji to juz nic nie odpisał...( ͡° ͜ʖ ͡°)

Wolałem się upewnić.
  • Odpowiedz