Wpis z mikrobloga

Świadomość tego, że kończy się weekend i końca dobiega niedziela zaczyna mnie paraliżować dostanę drgawek i niekontrolowanego ataku paniki i histerii która zaczyna się w mojej głowie.
Cudownie było odpocząć od pracy i od tej szarej rzeczywistości w weekend grałem w swoją ulubioną grę przez internet. Potem byłem na rowerze wypiłem dwa piwka i byłem szczęśliwy tam nie wiele mi było potrzebne do szczęścia.

Teraz właśnie do mnie dociera, że jutro zacznie się #!$%@? u Janusza biznesu i pytam się w imię czego ?? W imię wegetacji i przeżycia z miesiąca na miesiąc byle do 10? Ja #!$%@?
#przegryw
  • 2