Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Po ponad dziesięciu latach w związku, dopadło mnie zauroczenie kolegą ()

Wiem, że w świecie wykopków to od razu oznacza, że zaraz się puszczę, ale muszę was rozczarować. Nie wszystkie loszki to koorwy. Ograniczyłam kontakty z kolegą do minimum, bo czułam, że chemia między nami narasta dwustronnie. On nie ma nikogo, więc jest "czysty", ale dla mnie to jest dość szokujące doświadczenie, bo przez te wszystkie lata nie byłam kompletnie zainteresowana nikim innym. To strasznie trudne uczucie, kiedy w stabilny związek wkrada się nagle taka ekscytacja czymś nowym, zakazanym. Może ktoś z was też tego doświadczył. Piszę tutaj, bo nie mam komu o tym powiedzieć. I nie, nie zamierzam tego rozwijać, zdradzać chłopaka, nic z tych rzeczy. Po prostu własny mózg mi spłatał figla i chyba jedyne, co pozostaje, to przeczekać aż to minie...

#rozowepaski #niebieskiepaski #zwiaki

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
  • 16
@AnonimoweMirkoWyznania: To nomalne, ze bedąc w zwiazku podobają nam się inni ludzie i czujemy czasami pociąg fizyczny do kogoś. Tez tak miałem, nawet już byłem zauroczony w pewnej dziewczynie będąc w szczęsliwym 4 letnim zwiazku, powtarzam szczęśliwym zwiazku z moją byłą partnerką ale wiedziałem, że musze to zakonczyc i tak też zrobiłem. Wiem, ze to fajne uczucie jak znowu trochę szybciej serce bije, ktoś okazuje Ci zainteresowanie, hormony trochę szaleją i
via Wykop Mobilny (Android)
  • 64
@AnonimoweMirkoWyznania:Nie ma nic dziwnego w tym, że inni ludzie nam się podobają.
Kwestia tego, co cenisz sobie bardziej - chwilowa zapewne ekscytację czy stabilny, wartościowy związek. Nie bez powodu mówią, że miłość to decyzja :) jesteś w momencie takiej decyzji i tyle.
Dobrze zrobiłaś ograniczając kontakty do minimum. Ja, będąc w podobnej sytuacji, dodatkowo powiedzualam mojemu partnerowi (wtedy jeszcze narzeczonemu, teraz mężowi), o tym jak się czuję. Było to w cholerę
mirek: kolega to jakiś nowy znajomy z nowej pracy/kursu tańca itp. czy jakaś stara znajomość która przerodziła się w zauroczenie? Pytam, bo chciałbym wiedzieć jak to wygląda u drugiej płci, nie wiem czy będąc w związku zdarza się wam zauroczyć w kimś znanym od dawna.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua